Przeproszenia wszystkich Polaków i Rzeczpospolitej Polskiej za używanie sformułowania "polskie obozy koncentracyjne", publikacji przeprosin w prasie oraz wpłacenia 1000 złotych na konto Caritas Polska - domaga się Rajmund Pollak , radny Sejmiku Województwa Śląskiego od Ewalda Polloka, historyka. W czwartek w bielskim sądzie złożył pozew w trybie wyborczym. Wczoraj został rozpatrzony. Przekonywał sąd, że treści publikowane przez Polloka godzą w jego dobre imię i mogą spowodować różne reakcje wyborców (Pollak ubiega się o reelekcję do Sejmiku - przyp. red.).
Na stronie internetowej wwww.silesia-schlesien.com Pollok napisał m.in. że nie chciałby mieć takiego radnego, który by go jako obywatela i wyborcę okłamywał.
- Nasz spór trwa kilka miesięcy, a zaognił się w ostatnim tygodniu. Dotyczy Ruchu Autonomii Śląska, Narodowości Śląskiej oraz nazywania przez pana Polloka tzw. "polskich obozów koncentracyjnych" - mówił Pollak. Sąd odrzucił jego pozew. Radny nie może zrozumieć, dlaczego w uzasadnieniu Temida napisała, że informacje zawarte
w materiałach internetowych nie są autorstwa Polloka. Ponadto przyznała, że radny nie jest uprawomocniony do występowania w imieniu Rzeczpospolitej i narodu polskiego.
- Jak to nie jestem? To w takim razie, kto ma występować w obronie Polski, jak nie jej obywatele? - spytał Rajmund Pollak, który jeszcze wczoraj złożył zażalenie na decyzję sądu. Sprawa ma teraz trafić do apelacji.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?