MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rajmund Pollak poczuł się dotknięty notatką

(ach)
Rajmund Pollak.  fot. JACEK ROJKOWSKI
Rajmund Pollak. fot. JACEK ROJKOWSKI
Bielski Sąd Okręgowy oddalił wczoraj pozew Rajmunda Pollaka przeciw Markowi Królowi, redaktorowi naczelnemu tygodnika "Wprost". Pollak, kandydat LPR w wyborach samorządowych poczuł się urażony publikacjami pisma na swój ...

Bielski Sąd Okręgowy oddalił wczoraj pozew Rajmunda Pollaka przeciw Markowi Królowi, redaktorowi naczelnemu tygodnika "Wprost". Pollak, kandydat LPR w wyborach samorządowych poczuł się urażony publikacjami pisma na swój temat. Rzecz dotyczy rozprawy, jaka kilkanaście dni temu odbyła się także przed bielskim sądem po artykule w ogólnopolskim dzienniku, który zacytował Guentera Verheugena, komisarza ds. rozszerzenia Unii Europejskiej. Powiedział on wówczas: - Znam polskie zwyczaje picia. Sam padłem ich ofiarą. Radziłbym Polakom, by wypili tylko jeden kieliszek szampana lub wódki i zaraz wzięli się do roboty, bo jest jej mnóstwo. Zdaniem Pollaka sugerowało to, że Polacy mają skłonności do alkoholu i nie są pracowici. Sąd oddalił pozew Pollaka przeciwko Verheugenowi, gdyż uznał, że nie miał związku z wyborami.

Pollak złożył jednak kolejny pozew dotyczący poniekąd tej sprawy. Tygodnik "Wprost" opublikował notatkę, która stanowiła komentarz do pozwu, jaki do sądu skierował Pollak w związku z wypowiedzią Verheugena. Napisał: "Lidze Polskich Rodzin radzilibyśmy sprawdzić, czy ten Pollak to prawdziwy Polak. Przecież wiadomo, że kto nie pije, ten kabluje." Pollak uznał, że naruszone zostały jego dobra osobiste, gdyż jego nazwisko stało się przedmiotem żartu. Domagał się przeprosin od szefa tygodnika i 1 tysiąca złotych grzywny na bielską instytucję charytatywną zajmującą się dziećmi z wadami wzroku. Sędzia Anna Rostkowska oddaliła pozew. Uzasadniając decyzję, powiedziała, że Pollak mógł się poczuć dotknięty publikacją, ale powinien dochodzić swoich praw w procesie cywilnym. Sędzia uznała, że sprawa nie miała związku z wyborami. Wyrok jest nieprawomocny. Strony mogą się odwoływać do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Po rozprawie Rajmund Pollak nie chciał komentować decyzji sądu. - Na pewno porozumiem się z prawnikami. Jeżeli znajdzie się taki, który zdecyduje się mi pomóc, na pewno odwołam się od wyroku. Z wykształcenia jestem inżynierem i sam sobie z tą sprawą nie poradzę - powiedział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto