W minioną sobotę na rzece Białej odbyły się pierwsze w tym roku zawody muchowe. Skierowane do sympatyków klubu wędkarskiego Renegat Fishing Team, opiekuna i administratora rzeki z ramienia Polskiego Związku Wędkarskiego, skupiły ok. 20 wędkarzy m.in. z Bielska-Białej, Krakowa i Częstochowy. Głównym celem zawodów była promocja rzeki Białej, a w szczególności odcinka od źródeł do mostu przy ul. Andersa (na wysokości Gemini Park), gdzie obowiązuje zasada "no kill", czyli zakaz zabijania i zbierania złowionych ryb.
- Cały czas próbujemy doprowadzić rzekę do stanu takiego, byśmy zawsze mogli cieszyć się nią przychodząc choćby na dwie godziny po pracy, by pobawić się łowieniem ryb - wyjaśnia Wojciech Duraj, prezes Renegat Fishing Team.
Tradycyjnie przed zawodami wędkarze posprzątali brzegi rzeki w rejonie Karczmy Rogata. Takie akcje, jak sprzątanie, pilnowanie, pełnienie patroli Społecznej Straży Rybackie i promocja Białej sprawiły, że po wielu pismach Polski Związek Wędkarski w Katowicach wprowadził zasadę "no kill" doceniając starania bielskich wędkarzy.
- Dla nas to wielka satysfakcja, bo przeżywalność ryb jest coraz większa. W okresie tarła obserwujemy gniazda robione przez pstrągi i ich naturalne tarło w rzece Białej - mówi Wojciech Duraj. - "No kill" obowiązuje do mostu przy ul. Andersa, ale zachęcamy wędkarzy, by na innych odcinkach też stosowali się do tej zasady. Te rybki mają szansę tu dorastać do większych rozmiarów , migrować w dół , zamieszkiwać tamte rejony rzeki - dodał.
W Białej żyje kilka rodzajów ryb. To pstrąg potokowy, choć zdarza się i spotkać pstrąga tęczowego i źródlanego, strzebla potokowa, śliz, kiełp. Z kolei w okolicach zakładów Fiata można w Białej zaobserwować klenia.
Biorący udział w sobotnich zawodach wędkarze z Krakowa zwracali uwagę na bardzo wybetonowane koryto rzeki, które nie bardzo służy rybom.
- Z tą melioracją jest tragedia. Ale w naszych krakowskich rzekach jest podobnie - przyznał Kazimierz Kutt z Klubu Przyjaciół Rudawy. - W rzekach jest dużo betonu. Według mnie są to jeszcze naprawy według dawnych planów, na które dopiero teraz znalazły się pieniądze. Dobrze, że są ludzie i kluby wędkarskie chcący dbać o żyjące w rzekach ryby -dodał.
Wojciech Duraj nie ukrywa, że Renegat Fishing Team chciałby z pomocą miasta zainstalować na rzece Białej monitoring, np. 4-5 kamer - i śledzić, co dzieje się przy wodzie -stany powodziowe, wędkarzy, kłusowników. - Jeśli miasto nam w tym pomoże, ludzie będą mniej śmiecić, a wędkarze będą etyczni, to będziemy cieszyć się jedną z najlepszych rzeczek w Europie. A na pewno w Polsce południowej - podkreślił.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
