Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reymont sięgnie bruku?

Łukasz Klimaniec
Tadeusz Modrzejewski, założyciel jedynego na świecie Muzeum Literatury im. Władysława Stanisława Reymonta. jacek rojkowski
Tadeusz Modrzejewski, założyciel jedynego na świecie Muzeum Literatury im. Władysława Stanisława Reymonta. jacek rojkowski
To byłaby tragedia — mówi krótko Tadeusz Modrzejewski, pasjonat twórczości Władysława St. Reymonta i założyciel jedynego na świecie muzeum literatury, w którym są przepisane ręcznie przez niego dzieła ...

To byłaby tragedia — mówi krótko Tadeusz Modrzejewski, pasjonat twórczości Władysława St. Reymonta i założyciel jedynego na świecie muzeum literatury, w którym są przepisane ręcznie przez niego dzieła reymontowskie. Jeśli nie spłaci Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej długu wynoszącego ponad 5 tys. zł, to wraz ze swoimi bezcennymi dziełami zostanie eksmitowany. Problem w tym, że Modrzejewski nigdzie nie pracuje, nie ma renty ani zasiłku dla bezrobotnych. Jedyne pieniądze to datki od zwiedzających, czyli średnio 50 zł miesięcznie. Za czynsz z mediami musi zapłacić 300 zł. W piątek zwrócił się o pomoc do prezydenta Bielska-Białej, przewodniczącego Rady Miejskiej i naczelnika wydziału kultury. Boi się, bo kiedyś nawet ówczesny minister kultury Michał Jagiełło powiedział mu, że nie będzie zamykał w Warszawie teatru, aby mu pomóc.


14 przyczep gruzu

Piętnaście lat temu Modrzejewski otrzymał od ZGM lokal przy bielskiej ul. Pankiewicza. Pomieszczenia były w opłakanym stanie. Już wtedy usłyszał, że to jego pasja i nie otrzyma ani złotówki.

— Podczas remontu wywiozłem 14 przyczep traktorowych gruzu. Musiał wymienić tynk, wszystkie instalacje i stolarkę okienną — wspomina. Praca nie poszła na marne i udało się przygotować lokal, który stał się muzeum im. Władysława St. Reymonta. Wnętrze urządzone jest po staropolsku, wszędzie pełno elementów wykonanych przez Modrzejewskiego. Są obrazy nawiązujące do powieści Reymonta, misternie rzeźbione rzeczy codziennego użytku, jak zegar czy toaletka. Największym skarbem są jednak ręcznie przepisane dzieła. Na parterze znajdują się m.in. „Pan Tadeusz”, „Stara Baśń” i „Krzyżacy”. Piętro w całości poświęcone jest Reymontowi. W gablotach wiszą grube, ozdobione księgi. Jest także witraż przedstawiają cy pisarza i skryptorium, w którym Modrzejewski przepisuje swoje ulubione książki.


Jedyna taka pasja

Takie muzeum jest jedynym w Polsce, Europie i na świecie. Jedynym, bo nie ma takiego drugiego Modrzejewskiego. Odwiedzili go m.in. Daniel Olbrychski, odtwórca głównej roli w ekranizacji „Ziemi Obiecanej” oraz prawnukowie Reymonta. Był też prezes Fundacji Reymontowskiej z Kanady. Chciał, by Modrzejewski przekazał swój dorobek fundacji. W zamian otrzymywałby 1 tys. dolarów kanadyjskich miesięcznie. — Urodziłem się w Bielsku-Białej i te dzieła powinny tu zostać — przekonuje ich autor.

Kilka lat temu wystąpił w telewizyjnym programie „MdM” (Mann do Materny, Materna do Manna), gdzie opowiedział o swoim hobby. Od tego momentu do Muzeum Literatury w BielskuBiałej zaczęły zjeżdżać wycieczki. Muzeum figuruje w folderach i informatorach turystycznych. — Do tej pory odwiedziło je 70 tysięcy gości z całego świata — mówi Modrzejewski. W swoich planach ma zamiar przepisać wszystkie pozostałe dzieła Reymonta. Zostało ich około 30. Liczy, że zajmie mu to osiem lat. O ile nic mu nie przeszkodzi.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto