Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robotnicy uszkodzili kabel, numer alarmowy 112 milczał

Jacek Drost
Numery alarmowe policji, pogotowia ratunkowego i straży pożarnej z powodu awarii kabla przestały wczoraj działać. Zamilkły około godz. 12. Nad Białą zapanowało duże zamieszanie. Mieszkańcy i turyści byli zdezorientowani, bo nie wiedzieli czy to tylko chwilowa przerwa, czy większa awaria. Służby ratownicze musiały wprowadzić możliwości dzwonienia w przypadku nagłych zdarzeń na inne numery.

Ci którzy chcieli się dodzwonić z telefonów komórkowych na 112, 997, 998, 999 mieli z tym kłopot. Niektórzy abonenci nie mogli się połączyć z numerami alarmowymi również z telefonów stacjonarnych.

- Taka sytuacja mocno komplikuje ludziom życie - mówił dyrektor pogotowia ratunkowego w Bielsku-Białej, Ryszard Odrzywołek. - Dodzwonienie się do pogotowia to przecież często sprawa życia i śmierci .

Policja poinformowała, że zamiast na 112 czy 997 można dzwonić na numer oficera dyżurnego komendy policji (033 812-12-55), podała także specjalny numer telefonu komórkowego. Podobnie postąpiły inne służby ratownicze w mieście.

- Podczas prac budowlanych doszło do uszkodzenia kabla telefonicznego w bielskiej dzielnicy Wapienica. Niestety, w miastach takie rzeczy się zdarzają. Usunięcie awarii trochę potrwa, ale łączność alarmowa została przywrócona - stwierdziła po południu Maria Piskier z Regionalnego Biura Prasowego Telekomunikacji Polskiej SA we Wrocławiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto