Rowerzysta na ekspresówce. Cud, że nie doszło do tragedii

Pewien 42-letni rowerzysta w czwartek 30 lipca wybrał się rowerem na „wycieczkę” drogą ekspresową S-1.

- Po otrzymaniu zgłoszenia na wskazany odcinek drogi pilnie został skierowany policyjny patrol z grupy „SPEED”. Według zgłoszenia mężczyzna na rowerze miał poruszać się od węzła „Komorowice” w kierunku Żywca. Mundurowym szybko udało się odnaleźć rowerzystę i zatrzymać do kontroli w okolicach węzła Lipnik - poinformował asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego bielskiej policji.

Mężczyzna tłumaczył policjantom, że jedzie do Zakopanego, nie zna tego terenu i tak go pokierowała nawigacja. W trakcie legitymowania okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany. Policjanci przetransportowali rower w bezpieczne miejsce, a 42-latek trafił na komisariat. Po wpłaceniu grzywny został zwolniony. Za jazdę rowerem po drodze ekspresowej został ukarany mandatem karnym.

- Wakacje to okres podróży, zarówno tych bliższych, jak i tych dalszych. Nieważne jak daleko się wybieramy oraz czym, najważniejsze, by robić to z rozsądkiem i zadbać o własne bezpieczeństwo. Wiosną i latem, kiedy jest piękna pogoda, popularnym środkiem transportu staje się rower. Należy pamiętać, że rowerzyści to pełnoprawni uczestnicy ruchu drogowego. Niestety, są również, wraz z pieszymi, najbardziej narażeni na poważne konsekwencje podczas wypadków drogowych. Dlatego powinni zachować szczególną rozwagę - przestrzegają policjanci.