Jak poinformował dzisiaj asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego bielskiej policji, do zdarzenia doszło w niedzielę około godz.20.00.
Policjanci patrolujący bielskie ulice usłyszeli komunikat radiowy nadany przez dyżurnego miejskiego o trzech mężczyznach, z których jeden miał rozbić wiatę na przystanku przy bielskiej ulicy Browarnej.
- Huk tłuczonego szkła usłyszał jeden z mieszkańców, który powiadomił oficera dyżurnego bielskiej komendy i ruszył w ślad za trzema mężczyznami, którzy kręcili się wcześniej przy przystanku. Stróże prawa byli w pobliżu i natychmiast udali się w poszukiwania chuliganów. Zauważyli osoby odpowiadające rysopisowi w okolicy ulicy Piotra Skargi, tam odcięli im drogę ucieczki - relacjonuje Roman Szybiak.
26-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia przystanku. Szkodę oszacowano na ponad 700 zł, za co grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
- Po sprawdzeniu jego kartoteki karnej okazało się, że to nie pierwszy taki wybryk. Wcześniej odsiadywał już wyrok w więzieniu za podobne przestępstwo. Jako recydywista musi liczyć się z surowszym potraktowaniem go przez sąd, który niebawem zdecyduje o jego losie. Będzie także musiał zapłacić za naprawę rozbitej wiaty przystankowej na rzecz Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej - dodaje Roman Szybiak.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?