MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozegrano ostatnią rundę Motocrossowych Mistrzostw Polski

WOJCIECH TRZCIONKA
Cieszyńscy motocrossowcy zakończyli rywalizację w indywidualnych mistrzostwach Polski.   /  WOJCIECH TRZCIONKA
Cieszyńscy motocrossowcy zakończyli rywalizację w indywidualnych mistrzostwach Polski. / WOJCIECH TRZCIONKA
Zawody odbywały się w Gdyni. Tamtejszy tor jest jednym z najtrudniejszych w Europie. Tym razem rywalizację utrudniały dodatkowo opady deszczu i ogromne kałuże, ale zawodnicy reprezentujący Sekcję Motorową Wiraż Cieszyn ...

Zawody odbywały się w Gdyni. Tamtejszy tor jest jednym z najtrudniejszych w Europie. Tym razem rywalizację utrudniały dodatkowo opady deszczu i ogromne kałuże, ale zawodnicy reprezentujący Sekcję Motorową Wiraż Cieszyn pokazali na co ich stać.

Już pierwszy wyścig w klasie 80 cmm udowodnił, jak trudno będzie utrzymać przewagę punktową Tomaszowi Małeckiemu z Wirażu nad zawodnikiem Crossu Lublin Kacprem Kępą, który zajmował 4 miejsce po 6 rundach. Na mokrym torze motocykl Małeckiego zaczął przerywać i słabnąć.

- Można mówić o szczęściu w nieszczęściu, że ukończył ten bieg na 6 pozycji tracąc 10 punktów do Kępy. Niestety, w drugim wyścigu motocykl wciągał przez filtr wodę z piaskiem i był dużo słabszy - mówi Czesław Jurewicz, prezes Wirażu Cieszyn.

Ostatecznie 15-letni reprezentant Cieszyna, drugi zawodnik Pucharu Polski PZMot, jadąc na nie w pełni sprawnym kawasaki ukończył bieg na 5 pozycji zajmując 3 miejsce w klasyfikacji ogólnej mistrzostw. Imprezę wygrał Kępa, który jednak w końcowej klasyfikacji spadł na 3 miejsce obejmując je ex aequo z Małeckim. Jako że w motocrossie nie ma równorzędnych miejsc, komisja sportów motorowych musiała rozstrzygnąć, który z dwójki zawodników zasłużył na wyższą pozycję. Z tej rywalizacji obronną ręką wyszedł Małecki, który wczoraj został uznany drugim wicemistrzem Polski.

Na słowa uznana zasłużył też inny zawodnik Wirażu Roland Buchta, który w tej samej klasie co Małecki zajął w Gdyni 8 miejsce i awansował na 11 pozycję w mistrzostwach Polski.

- Niefortunny upadek w drugim wyścigu sprawił, że Buchta spadł na 11 pozycję, lecz jechał do końca i wywalczył 10 miejsce. To pierwszy rok startów tego zawodnika i mam nadzieję, że swój lwi pazur pokaże dopiero w następnym sezonie - przekonuje Czesław Jurewicz.

Mniej szczęścia niż koledzy miał w Gdyni Jakub Kwiatkowski, któremu zepsuł się motocykl. W zawodach zajął 13 miejsce, a w klasyfikacji generalnej mistrzostw - 15. Z lepszej strony pokazał się Sebastian Kubski z Częstochowy reprezentujący cieszyński klub. Na metę dojechał jako siódmy.

Koncertowo pojechał natomiast Mateusz Ognisty w klasie 125 cmm, który w zawodach był trzeci, przegrywając tylko z Łukaszem Wysokim, tegorocznym wicemistrzem Polski oraz Oskarem Wojciechowiczem z Motoklubu Olsztyn, zwycięzcą Pucharu Polski - mówi prezes Jurewicz. - Mateusz jest chyba najbardziej ambitnym zawodnikiem w kraju. W sobotę podczas treningu zaliczył bardzo groźnie wyglądający upadek. Potłuczony i obolały musiał ze swoim mechanikiem rozebrać motocykl i zawieźć do spawania połamane części. Do nocy, kosztem odpoczynku naprawiał motocykl, żeby następnego dnia stanąć na torze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto