MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa ze Zbigniewem Krzyżanowskim, trenerem mistrzyń Polski, BKS Stal Bielsko-Biała

łukasz klimaniec
Żeńska siatkówka ostatnio zanotowała rekordową popularność. Głównie dzięki kadrze, która zdobyła mistrzostwo Europy. I choć w Japonii naszym paniom nie poszło za dobrze, wciąż się o nich mówi.

Żeńska siatkówka ostatnio zanotowała rekordową popularność. Głównie dzięki kadrze, która zdobyła mistrzostwo Europy. I choć w Japonii naszym paniom nie poszło za dobrze, wciąż się o nich mówi. Teraz czas wrócić na własne podwórko. Jutro zaczyna się sezon, który w związku z grą reprezentacji, został opóźniony o miesiąc. Tytułu broni naszpikowany kadrowiczkami zespół BKS

DZ: Jutro rusza liga. Tymczasem dopiero od wtorku ma pan zespół w komplecie...

Zbigniew Krzyżanowski: W okrojonym składzie uczestniczyliśmy w kilku turniejach, więc pięć dziewczyn zgrywało się z zespołem. Wróciła Monika Smak, Luba Jagodina też się odbudowuje. Są dwie strony tej sprawy. Jedna to czas. Przydałoby się mieć zespół dłużej w komplecie. Druga to świeżość. Przyjście kadrowiczek to powiew świeżości. Widać u pozostałych dziewcząt mobilizację.

DZ: Jak pan sobie wyobraża sezon?

ZK: Nie pozostaje nam nic innego, jak bronić tytułu. Trudniej jest bronić mistrzostwa niż je zdobywać. Ale trzeba wierzyć, że sezon będzie dobry dla nas i wszystko ułoży się po naszej myśli. Ważnym wydarzeniem jest udział w Lidze Mistrzyń i walka o Puchar Polski. Ale zdobycie drugiego tytułu mistrza Polski jest dla nas najważniejszym celem w sezonie.

DZ: Jaki rezultat zadowoliłby pana w Lidze Mistrzyń? Awans do Final Four?

ZK: To arcytrudne zadanie. Chociaż moim marzeniem jest, by tam zagrać. Trudno ocenić, jak będzie się rozwijała dyspozycja zespołu. Wiem, że po kilku kolejkach ligowych, znowu kadrowiczki wyjadą, a wrócą parę dni przed meczami w Lidze Mistrzów. Tu jest wielka niewiadoma. Nie wiem, czy ich obecność w kadrze, pozwoli im dobrze funkcjonować w zespole BKS. Ola Przybysz jest zawodniczką, która gra tu długo i potrafi się szybko wkomponować. Ale są i nowe dziewczyny. Kilka tygodni, jakie teraz nas czekają musimy wykorzystać na zgranie się.

DZ: Nie boi się pan pierwszych spotkań w wykonaniu BKS?

ZK: Pierwszy mecz jutro z Muszyną. Z tym zespołem graliśmy wiele razy i nawet w okrojonym składzie wygrywaliśmy. Ale to jest sport i Muszyna występując przed własną publicznością może pokusić się o niespodziankę. Jesteśmy jednak za silnym zespołem, żeby im się to udało. Potem gramy z Poznaniem. To czas na rozpęd naszego zespołu. Trzeci mecz gramy z Winiarami Kalisz. To już jest mecz o wszystko. Do tego spotkania musimy się dobrze przygotować.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto