MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2

Andrzej Grygierczyk
zdjęcia: zygmunt wieczorek




Jerzy
Wyrobek, Ruch
Jesteśmy królami remisów, mamy ich na koncie już jedenaście. Żadna to jednak satysfakcja, zwłaszcza wtedy, kiedy prowadzi się 2:0 i ma kolejne szanse na zdobycie bramek. Dojrzały zespół nie traci punktów
zdjęcia: zygmunt wieczorek Jerzy Wyrobek, Ruch Jesteśmy królami remisów, mamy ich na koncie już jedenaście. Żadna to jednak satysfakcja, zwłaszcza wtedy, kiedy prowadzi się 2:0 i ma kolejne szanse na zdobycie bramek. Dojrzały zespół nie traci punktów
Kiedy Mariusz Śrutwa zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, a Ruch prowadził na pół godziny przed końcem już 2:0, mało kto mógł przewidywać, że to spotkanie zakończy się inaczej niż zwycięstwem Ruchu.

Kiedy Mariusz Śrutwa zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, a Ruch prowadził na pół godziny przed końcem już 2:0, mało kto mógł przewidywać, że to spotkanie zakończy się inaczej niż zwycięstwem Ruchu.

Wystarczyły jednak dwa błędy w defensywie, nieupilnowanie najlepszego snajpera - choć obrońcy - Podbeskidzia, Jarosława Bujoka i zrobiło się 2:2. Tym sposobem Ruch znowu nie wygrał, a bielszczanie znów nie przegrali.

Gospodarze byli wściekli, goście szczęśliwi. - Muszę zobaczyć jeszcze raz na wideo, jak to w naszej grze obronnej wyglądało - mówił po meczu trener Jerzy Wyrobek. - Ktoś przecież te błędy w obronie popełnił. A Mariusz Śrutwa dodawał: - Tego meczu nie można było nie wygrać, a jednak stało się inaczej. To kolejny, w którym prowadzimy, by w samej końcówce stracić zwycięstwo i bardzo ważne punkty.

To rzeczywiście taka fatalna przypadłość Ruchu w tym sezonie. Można byłoby się doliczyć kilku spotkań rozegranych na stadionie przy ul. Cichej - ale nie tylko - w których chorzowianie prowadzili i nie umieli utrzymać tej przewagi do końca. Tak było w konfrontacjach z Aluminium i Polarem, tak było w trakcie wyjazdów w Szczecinie i w Lubinie. Trzeba trafu, że akurat te spotkania kończyły się rezultatami 2:2.
Wniosek z tego, że wszyscy grają do końca, inaczej dzisiaj, obojętnie na jakim szczeblu, się nie da. - My zresztą tak zawsze - mówił tuż po meczu szczęśliwy strzelec dwóch bramek dla Podbeskidzia, Jarosław Bujok. - Taką jesteśmy drużyną, że nie odpuszczamy w żadnej sytuacji, nawet w tak krytycznej, z jaką mieliśmy tu do czynienia. Bramki? Za każdym razem wchodziłem w ciemno. W jednym przypadku wykorzystałem świetne dośrodkowanie Wojtka Rączki, w drugim dobijałem uderzenie Marcina Klaczki. Można więc powiedzieć, że to ja bramki zdobyłem, ale na gratulacje i uznanie zasłużyła cała drużyna.
Trudno się nie zgodzić z panem Jarkiem. Podbeskidzie zaprezentowało się w Chorzowie z dobrej strony, jako drużyna dojrzała, wiedząca, czego chce na boisku. Oczywiście, i Ruchowi niewiele by brakowało do tej opinii, gdyby nie ospałość w końcowych fragmentach gry. Licząc tylko pierwsze 60 minut to chorzowianie stworzyli sobie więcej sytuacji podbramkowych. Dla przykładu Śrutwa nie wykorzystał w I połowie (42 min) sytuacji sam na sam z Łukaszem Merdą, a piłkę po jego "główce" na początku II połowy (53 min) bramkarz Podbeskidzia wyłapał w pięknym stylu. Inne, stosunkowo liczne, strzały zawodników Ruchu mijały bramkę gości. Z drugiej strony, gdyby Bujok zachował więcej zimnej krwi, to już w 72 min byłby wyrównał stan meczu; jego uderzenie trafiło jednak w boczną siatkę.


Jerzy Wyrobek, Ruch

Jesteśmy królami remisów, mamy ich na koncie już jedenaście. Żadna to jednak satysfakcja, zwłaszcza wtedy, kiedy prowadzi się 2:0 i ma kolejne szanse na zdobycie bramek. Dojrzały zespół nie traci punktów w takich okolicznościach.

Krzysztof Pawlak, Podbeskidzie

Przeżyliśmy tutaj huśtawkę nastrojów. Ale chwała zespołowi, że przegrywając 0:2 z tak zdeterminowanym przeciwnikiem, nie poddał się. Dokonaliśmy w trakcie gry udanych zmian, dały nam one niezmiernie satysfakcjonujący wynik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto