Sklep przy ul. Zamkowej po wydarzeniach z 13 czerwca nadal nie jest czynny. Przypomnijmy, tamtego dnia około godz. 6.10 kierowca mercedesa spowodował kolizję na skrzyżowaniu ulic Partyzantów i Rejtana. Nie dostosował się do czerwonego światła, zderzył się z fordem i odjechał z miejsca zdarzenia w stronę centrum Bielska-Białej. Na ul.Zamkowej stracił panowanie nad samochodem, wjechał na chodnik, a następnie do sklepu. Mercedes zatrzymał się w środku pasmanterii, niszcząc wyposażenie sklepu, a wcześniej całą witrynę.
- W wyniku dewastacji zostały zniszczone lady, towar kasy sklepowe. Właścicielki sklepu od kilku miesięcy nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, co naraża je na bankructwo – zwrócił uwagę na czwartkowej sesji radny Maurycy Rodak. – Mimo upływ czasu drzwi i okna są zabite prowizorycznymi płytami pilśniowymi, mimo że zbliża się okres zimowy – dodał.
Zaapelował o priorytetowe przywrócenie lokalu do użyteczności i umorzenie najemcom czynszu za okres, w którym nie mogą sprawować działalności gospodarczej.
Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult zgodził się, że sprawa trwa zbyt długo.
- Takie mamy prawo. Konieczne były pozwolenia na budowę, od konserwatora zabytków. Dlatego tak długo to trwało. W drugim tygodniu listopada temat zostanie załatwiony – zadeklarował.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?