W życiu są pewne trzy rzeczy – śmierć, podatki i to, że Kompleks Biały Krzyż w Szczyrku jako pierwszy rozpocznie sezon narciarski. Specyficzny mikroklimat, jaki panuje na Przełęczy Salmopolskiej, umożliwia właścicielom kompleksu Biały Krzyż naśnieżenie stoku nawet wtedy, gdy w centrum Szczyrku jest zielono, a temperatura w plusie.
W tym roku Biały Krzyż wystartował w czwartek 26 listopada, a w sobotę 28 listopada już od rana było mnóstwo chętnych do pierwszych szusów w sezonie. Ok. 11.00 trudno było znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu.
Sandra i Grzegorz Szatonowie przyjechali na Przełęcz Salmopolską aż z… Krakowa! - Tak, z Krakowa, dwie godzinki jazdy, wyjechaliśmy parę minut po 8.00. Ale to przecież Biały Krzyż, pierwsze szusy! – mówił Grzegorz Szaton. – Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że przyjeżdżamy na jeden dzień i kwestia noclegów nas nie dotyczy. To mały stok, żona w tamtym roku dopiero nauczyła się jeździć, więc jest idealny, by odświeżyć sobie pierwsze zjazdy. Warunki? Stok jest w porządku, na dole mogłoby być trochę więcej śniegu na wejściu na wyciąg. Ale ogólnie w jest porządku – przyznał Grzegorz Szaton.
Ok. 8.00 swoją podróż do Szczyrku rozpoczął także pan Grzegorz ze Świętochłowic, który na narty zabrał 6-letniego syna Mateusza.
- Przyjechaliśmy ze Świętochłowic, żeby zjechać z pięć razy. Wyjechaliśmy dość późno, ok. 8.00, kolega był tu już o 8.00, bo wyjechał z Gliwic ok. 6.00, żeby zaliczyć pierwsze trzy zjazdy w sezonie – mówił pan Grzegorz. - Stok fajnie przygotowany, jak na pierwsza raz to super. Nie ma przetarć, dopiero przy wyciągu, jak już hamuje się, są drobne przetarcia. Ale poza tym super, śnieg ubity. Syn zaliczył pierwsze warunki śniegowe w tym sezonie, a jeździ już trzeci rok - wyjaśnił.
- Biały Krzyż, jak to mówią, to nasz polski lodowiec i sprawdza się, jak co roku – cieszyła się Iweta Gazur z Fundacji Kids on Board z Bielska-Białej, która uczyła podopiecznych jazdy na desce. - Trzymaliśmy kciuki, robiliśmy modły, śpiewaliśmy i udało się, mamy odrobinę śniegu! – przyznała.
Z możliwości pierwszej w sezonie jazdy na nartach i desce na Białym Krzyżu skorzystało mnóstwo osób. Rotacja szusujących na stoku była spora. Nie brakowało też osób, które przyjechały po prostu pospacerować w rejonie Białego Krzyża wraz dziećmi dając im możliwość zabawy na śniegu.
- Wydłużyliśmy godziny jazdy do 20.00, żeby dać możliwość narciarzom rozłożenia w czasie przyjazdu na narty. Staramy się pilnować bezpieczeństwa, ale nie wszyscy narciarze dbają, by mieć zasłonięte nos i usta. A na zwrócenie uwagi reagują agresywnie – usłyszeliśmy w kasie biletowej kompleksu Biały Krzyż.
W Szczyrku kolejne wyciągi - według zapowiedzi mają ruszyć 18 grudnia - na ten dzień inaugurację sezonu narciarskiego planuje Szczyrk Mountain Resort. W pozostałych beskidzkich stacjach rozpoczęło się nasnieżanie stoków m.in. na trasach COS Szczyrk, w ośrodku Złoty Groń w Istebnej, w stacji Cieńków w Wiśle.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?