- Chyba już byliśmy uspokojeni tym, że mamy pewny play-off. Nie zagraliśmy tak, jak potrafimy. Ciągle brakuje pewności, a przecież graliśmy dziś dobrą siatkówkę - mówił po spotkaniu trener Przemysław Michalczyk. Szkoda, że bielszczanie nie potrafili wygrać jeszcze jednego seta, dzięki któremu w tabeli BBTS miałby punkt więcej i uplasowałby się na czwartej lokacie. To oznaczałoby rozpoczęcie gry o najlepszą czwórkę play-off od spotkań we własnej hali.
- Szkoda, ale to nie przekreśla naszych szans. Oprócz zespołów z Nysy i Ostrołęki pozostałe eki-py reprezentują podobny poziom. Nie jesteśmy na straconej pozycji - mówi Michalczyk. W I rundzie play-off bielscy siatkarze zagrają z MKS MOS Bę-dzin. W rundzie zasadniczej oba zespołu spotkały się dwukrotnie i podzieliły się zwycięstwami. Zadecydował wówczas atut własnej hali, gdyż w obu meczach 3:1 wygrywała drużyna spełniająca rolę gospodarza.
- Teraz gra zaczyna się od początku. Play-off rządzi się swoimi prawami. Naszym celem jest awans do czwórki najlepszych, a później wydarzyć może się wszystko - mówi bielski przyjmujący Bartłomiej Piekarczyk.
- Gramy dobrze, brakuje tyko pewności, większej determinacji i zespołowości. Jeśli te elementy poprawimy będziemy wygrywać - mówi trener BBTS.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?