Silny wiatr w Beskidach: powalone drzewa uszkodziły samochody i dach domu

Od poniedziałku w Beskidach mocno wieje. To efekt niżu Hermina, który niesie ze sobą silny wiatr i spadek ciśnienia. Jak informowali na swoim fanpage'u Łowcy Burz Podbeskidzie najsilniejsze porywy w Bielsku-Białej dochodziły do 85km/h, a w regionie do 95 km/h. W szczytowych partiach Beskidów porywy wiatru przekraczały 115 km/h.

Silny wiatr w Beskidach powalał drzewa, łamał ich konary, które stwarzały zagrożenie. W Bielsku-Białej zdarzenia związane z usuwaniem skutków silnego wiatru strażacy prowadzili na ul. Lubelskiej, Wyzwolenia, Borówkowej, Stefanki, Smoczej, Polnej, Pasażerskiej i Roślinnej.

Przy ul. Lubelskiej drzewo 12-metrowe drzewo zostało powalone na dach budynku jednorodzinnego. - Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Następnie przy pomocy linki ratowniczej ratownicy odciągnęli drzewo od budynku i pocięli je na mniejsze kawałki – informuje kpt. Patrycja Pokrzywa z Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej.

W Bielsku-Białej w rejonie skrzyżowania ulic Podleśnej i Stefanki konar drzewa uszkodził samochód niszcząc maskę, szybę, reflektory i dach pojazdu. Przy ul. Polnej w wyniku porywu wiatru z dachu budynku mieszkalnego oderwana została papa o powierzchni ok 2 m kw. - Dach został zabezpieczony tymczasowo przez strażaków do czasu całkowitej naprawy przez dekarza - przykręcono zerwany kawałek papy – informuje kpt. Pokrzywa.

Wiatr dał się we znaki w powiecie bielskim. Strażacy interweniowali m.in. w Szczyrku, Kaniowie, Porąbce. W Porąbce przy ul. Żywieckiej wiatr powalił drzewo na jezdnię i samochód osobowy, seata ibizę powodując w samochodzie wgniecenie karoserii).

- Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, pocięciu złamanego drzewa i uprzątnięciu na pobocze drogi – relacjonuje kpt. Pokrzywa.