Wyprostowana też zostanie ul. 1 Maja, co będzie wymagało budowy nowego mostu na Białej.
- Nareszcie planuje się coś, co usprawni ruch w centrum. Do tej pory myślano głównie o obwodnicach, tymczasem pokonanie kilkukilometrowej trasy w mieście zajmuje w godzinach szczytu prawie 60 minut - mówi bielski kierowca, Jan Opyrchał.
Jak zapewnił wczoraj Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej, wszystko zostanie tak przygotowane, żeby wiosną przyszłego roku można było ruszyć z pracami.
Upłynnienie ruchu kierowcy odczują najbardziej po przebudowie skrzyżowania ulic Dmowskiego i Stojałowskiego. Tą drugą codziennie jeżdżą tysiące samochodów, bo łączy dwie główne miejskie arterie, ulice Żywiecką i 3 Maja. Tymczasem samochody skręcające w ul. Dmowskiego blokują tych, którzy ul. Stojałowskiego jadą na wprost. Początkowo również tutaj planowano rondo, ale zastrzeżenia konserwatora zabytków przesądziły, że ograniczono się do znacznej rozbudowy skrzyżowania. Aby była ona możliwa, wyburzona zostanie kamienica. Mieszkańcy muszą się wyprowadzić do grudnia, ale nie wszystkim miasto dało już nowe lokum.
Rondo, które powstanie kilkadziesiąt metrów dalej, ma wyeliminować nie tylko zatory na drodze, ale także umożliwić wyjazd z parkingu klientom Urzędu Miejskiego i urzędnikom.
O wiele poważniejsza będzie przebudowa skrzyżowania ul. Sempołowskiej i PCK. Na razie to bardzo ruchliwe, niewygodne i niebezpieczne miejsce. W godzinach szczytu wyjechanie z drogi podporządkowanej jest możliwe tylko przez wymuszenie pierwszeństwa. Brak możliwości skrętu to dodatkowe utrudnienie, które wymaga objechania sporego fragmentu miasta. Duże rondo ma zapewnić płynne włączanie się do ruchu z każdego kierunku.
- Skrzyżowanie, podobnie jak to z ul. 1 Maja, nie było modernizowane od kilkudziesięciu lat. Mieszkam w jego rejonie od lat 60. i od tego czasu przybyło tylko samochodów - zauważa 84-letnia Bronisława Harężlak, dla której pokonanie znajdującego się tu przejścia dla pieszych jest prawie niemożliwe.
Nowe rondo przesunięte zostanie w kierunku skwerku, a nowy most na Białej umożliwi likwidację niebezpiecznego skrzyżowania z ul. 1 Maja.
Poprawki potrzebne już teraz
Stary most na rzece Białej nie może czekać aż zastąpi go nowy. Wymaga remontu jeszcze w tym roku.
Na nawierzchnię narzekają głównie piesi. W wyrwach na drodze po każdym deszczu tworzą się kałuże. Kierowcy nie mają szans ich wyminąć, więc fontanny wody leją się na przechodniów. Beton, z którego zbudowano niegdyś mostowe chodniki, jest tak pokruszony i dziurawy, że uniemożliwia bezpieczne poruszanie się. Nie wytrzyma do wiosny.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?