Od rana w centrum podbielskich Wilamowic można spotkać tradycyjnych śmiergustników, czyli chłopców i młodych mężczyzn, którzy w barwnych strojach przy dźwiękach gwizdków i trąbek polewają wodą kogo się tylko da. Trzeba jednak przyznać, że w tym roku śmiergustników i lania wodą jest nieco mniej niż w poprzednich latach. Zauważyli to nie tylko mieszkańcy, ale i przyjezdni.
- Coś słabo w tym roku leją. W poprzednicha latach było zdecydowanie lepiej - stwierdził Kazimierz Kubiczek, który przed laty sam był śmiergustnikiem. Podkreślił, że wilamowickie śmiergusty zaczynają się już w niedzielny wieczór, kiedy to grupy chłopców przebranych w kolorowe stroje zaczynają odwiedzać panny. - Coś się tam je polewa, można się pośmiać, pośpiewać, nawet coś wypić - stwierdził Kubiczek.
Jak wieść gminna niesie w tym roku wilamowskie śmiergusty są nieco spokojniejsze, bo w nocy z niedzieli na poniedziałek śmiergustnicy zaczęli zatrzymywać samochody w centrum Wilamowic, co skończyło się interwencją policji. Dlatego dzisiaj zachowują się wyjątkowo spokojnie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?