Spalarnia w Bielsku-Białej jednak w Wapienicy? Analiza wskazuje, że tak

Temat budowy spalarni w Bielsku-Białej, instalacji termicznego przekształcania odpadów, powrócił we wtorek 20 października na sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, gdy radnym zostały zaprezentowane efekty analizy wielokryterialnej. Analizę wykonała firma Sweco Consulting, której przedstawiciele – Piotr Wasik i Aleksander Korytowski – omówili m.in. ogólny schemat technologiczny instalacji, jej wydajność oraz najlepszą lokalizację w mieście.

Z analizy wynika, że taka instalacja rocznie spalałaby 100 tys. ton odpadów, które nie dają się już przetworzyć (nie byłyby jednak spalane odpady niebezpieczne np. medyczne), ale jej oddziaływanie na środowisko naturalne byłoby niewielkie, bowiem spełnia ona zaostrzone wygania emisji do powietrza. Rekomendowaną lokalizacją jest dzielnica Wapienica, a konkretnie teren należący do Przedsiębiorstwa Komunalnego Therma, gdzie niegdyś znajdowała się ciepłownia, przy ul. Londzina w bezpośrednim sąsiedztwie drogi ekspresowej S52 Bielsko-Biała - Cieszyn oraz betoniarni.

Wasik i Korytowski przyznali, że w tej lokalizacji jest zabudowa nieczynnej ciepłowni, którą trzeba byłoby rozebrać. A działka o powierzchni 2,25 ha jest wystarczająca do takiej inwestycji. Wskazali też, że w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się niewielka ilość zabudowy mieszkaniowej – w promieniu 500 metrów mieszkają 162 osoby, w promieniu 1000 metrów mieszka 1618 osób, a w promieniu 1,5 km mieszkają 4383 osoby.

Rozważane były także lokalizacje w Lipniku, w Komorowicach, a także przy ul. Okrężnej, ul. Pienińskiej, a nawet w rejonie kopalni PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Według analizy najlepszą lokalizacją jest jednak Wapienica.

- Lokalizacja instalacji w tym miejscu nie wywarłaby negatywnego wpływu na obszary chronione i korytarze ekologiczne – podkreślał Wasik. Dodał, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na taką inwestycję - w Wapienicy dopuszczona jest rozbudowa i realizacja nowych obiektów z funkcją ciepłownictwa.

- Ten teren spełnia wszystkie wymagania, jakie są stawiane przed terenem, który mógłby być przeznaczony pod budowę instalacji termicznego przekształcania odpadów – podkreślił Korytowski.

Prezentacja analizy wielokryterialnej zaskoczyła wielu radnych, czego nie ukrywał radny Konrad Łoś, który miał zastrzeżenia m.in. do kryteriów akceptacji społecznej, według których określono wagę poszczególnych lokalizacji budowy spalarni (największą wagę miała Wapienica - red.). Jego wątpliwości podzielała radna Małgorzata Zarębska.

Przedstawiciele firmy Sweco Consulting wyjaśnili, że to kryterium zostało oparte na podstawie ilościowej – czyli liczbie mieszkańców zamieszkujących najbliższą odległość od planowanej inwestycji, a także charakteru lokalizacji i całej dzielnicy.

Prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski wyjaśnił, że właśnie ta analiza wielokryterialna jest podstawą do rozpoczęcia konsultacji społecznych i rozmów z mieszkańcami na ten temat.

- To jest punkt wyjścia do konsultacji społecznych, które chcemy przeprowadzić. Ze względu na sytuację epidemiczną musimy się zastanowić, w jakiej formie konsultacje się odbędą. Bez konsultacji nie przejedziemy do kolejnego etapu, jakim jest studium wykonalności – powiedział prezydent. - Zdaję sobie sprawę, że jest część mieszkańców, która jest przeciwna tej inwestycji. Mam nadzieję, że tylko z tego powodu, że nie znają tych wszystkich informacji, które są w tej prezentacji i które będą udzielne w konsultacjach – dodał.

Zaznaczył, że jeśli konsultacje społeczne przebiegną pomyślnie, kolejnym krokiem, będzie studium wykonalności, a porem uzyskanie zgód środowiskowych i pozwoleń.

Analiza wielokryterialna kosztowała 119 tys. zł i sfinansował ją bielski Zakład Gospodarki Odpadami. Według występnych szacunków budowa instalacji termicznej przekształcania odpadów w Bielsku-Białej miałaby kosztować ok. 400 mln zł.