Stadion Miejski w Bielsku-Białej czeka na sofy [ZDJĘCIA]

Naprawdę chciałbym, by stało się to jak najszybciej, ale przypuszczam, że nie będzie to w rundzie wiosennej. Dopiero po zakończeniu tej rundy będziemy mogli otworzyć cały stadion. I zrobić to z pompą - powiedział w środę dziennikarzom Tomasz Mikołajko, nowy wiceprezes TS Podbeskidzie pytany o otwarcie obiektu.

Na spotkanie z nim dziennikarze zostali zaproszeni po raz pierwszy do wnętrza trybuny głównej Stadionu Miejskiego. Można było zajrzeć nie tylko do loży VIP, ale i w inne zakamarki obiektu. Wniosek? Wnętrza obiektu prezentują się ładnie, choć nieco surowo (biało-szara kolorystyka ścian i płytek podłogowych). Na ścianach wiszą duże monitory LCD, przy wejściu migają czytniki kart, są windy, ale obiekt nie jest do końca wyposażony, a prace wykończeniowe trwają.

W przestronnej szatni dla piłkarzy są już gotowe natryski i estetycznie wykończone toalety, ale nie ma m.in. ławek i półek, wymaganych drabinek gimnastycznych, lodówek na napoje, czy stołu do masażu. W loży VIP brakuje wygodnych foteli, kanap, stołów i minibaru. Wiadomo, że BBOSiR unieważnił przetarg na wyposażenie obiektu, bo cena złożonej oferty przewyższała kwotę, którą BBOSiR chciał na to przeznaczyć. Jak dotąd nowy przetarg nie został ogłoszony.

Według ostatnich informacji dopiero końcem lutego mają rozpocząć się testy urządzeń i systemów zamontowanych na stadionie - według wcześniejszych planów miało to nastąpić w grudniu 2015 r. Choć termin otwarcia całego stadionu nie jest dokładnie znany, Mikołajko nie ukrywa, że do tego czasu biura TS Podbeskidzie zostaną przeniesione na stadion.

- To dla nas naturalne i wygodne rozwiązanie. Nie tylko pod kątem dnia meczowego, ale i dla codziennej działalności. Dużo łatwiej spotykać się z klientami czy partnerami na stadionie, niż poza nim - przyznał. Pytany o to, jak zachęcić kibiców do zapełnienia całego obiektu (do tej pory niełatwo było zapełnić nawet połowę stadionu), stwierdził krótko: wynikami.