Ponad trzydzieści lat temu szpital Stalownik należał do najnowocześniejszych w regionie. Ponieważ nie inwestowano w niego przez wiele lat, to przestał spełniać wymogi przeciwpożarowe.
Dlatego kazano zamknąć obiekt, a oddziały przeniesiono do Szpitala Wojewódzkiego pod Szyndzielnią, który utrzymywał pusty budynek Stalownika od lipca 2001 do września 2003 roku, gdy ostatecznie przejął go Urząd Marszałkowski w Katowicach. Miasto miało propozycję przejęcia molocha, ale zrezygnowało.
Ryszard Batycki, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego zamierza zażądać od Urzędu Marszałkowskiego zwrotu 600 tys. złotych. - Tyle kosztowało nas utrzymywanie Stalownika przez te wszystkie miesiące, gdy nie służył już jako szpital - twierdzi. Jego zdaniem, nie ma obecnie zbyt wielu szans, by budynek ponownie został wykorzystany jako placówka medyczna.
W październiku wydawało się, że budynek będzie miał nowego właściciela. Urząd Marszałkowski zorganizował bowiem pierwszy przetarg. Stalownik wyceniono na 1 mln 164 tys. złotych. - Nikt jednak nie stanął do przetargu - wyjaśnia Wojciech Zamorski, rzecznik urzędu.
W Katowicach przygotowują się więc do kolejnego przetargu, który prawdopodobnie odbędzie się początkiem stycznia. Cenę budynku obniżono o 25 procent, chociaż można było nawet o 50. Jeżeli drugi przetarg nie odniesie skutku, wówczas Katowice zaczną szukać inwestora przez negocjowanie ceny.
Na jednym z najbliższych posiedzeń zarząd województwa zadecyduje również o tym, ile dokładnie pieniędzy zwróci Szpitalowi Wojewódzkiemu.
- Na pewno nie będzie to 600 tysięcy złotych - uważa Zamorski. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wykryto pewne nieprawidłowości przy wypełnieniu deklaracji podatku od nieruchomości, który szpital zapłacił miastu.
Szpital wydał więcej niż powinien, a miejscy urzędnicy nie zorientowali się, że kwota się nie zgadza.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?