Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk Kobiet w Bielsku-Białej: rzeka ludzi na ulicach. "Wolny wybór!" Starcie na okrzyki przed bielską katedrą

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Strajk Kobiet, jaki odbył się wieczorem we wtorek 27 października, zgromadził  jeszcze więcej osób, niż było to w poprzednich dniach.
Strajk Kobiet, jaki odbył się wieczorem we wtorek 27 października, zgromadził jeszcze więcej osób, niż było to w poprzednich dniach. Łukasz Klimaniec
Jeszcze liczniejszy niż w poprzednich dniach tłum wyszedł na ulice Bielska-Białej, by wziąć udział w proteście przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Strajk Kobiet w Bielsku-Białej rozpoczął się na placu Ratuszowym przed siedzibą PiS skąd protestujący przemaszerowali głównymi ulicami miasta pod siedzibę sąsiadującego z bielską katedrą Sądu Okręgowego. Pod koniec protestu, gdy tłum rozchodził się, doszło do słownych przepychanek między uczestniczkami Strajku Kobiet, a grupą mężczyzn broniących dostępu do katedry.

Strajk Kobiet w Bielsku-Białej zgromadził we wtorek 27 października jeszcze więcej osób, niż było to w poprzednich dniach. A widok rzeki ludzi, jaka we wtorkowy wieczór rozlała się na całej szerokości ul. ks. Stojałowskiego, przypominał rekordowe pod względem frekwencji Orszaki Trzech Króli, jakie potrafiły uczestnikami tych wydarzeń wypełnić ul. ks. Stojałowskiego.

Strajk Kobiet w Bielsku-Białej: głos pełen buntu

We wtorkowy wieczór nie było jednak radosnej atmosfery Orszaku - pełen buntu i sprzeciwu głos rozlegał się doniośle skandując hasła w obronie wolnego wyboru kobiet i nawołujące rządzących do odejścia ze stanowiska. Strajk Kobiet w Bielsku-Białej rozpoczął się na placu Ratuszowym przed siedzibą bielskiego PiS. Byli tam przedstawicielki i przedstawiciele partii Razem oraz działaczki Czarnego Protestu. Przede wszystkim było jednak bardzo dużo bielszczan, głównie młodych, którzy stanowczo wrażali dezaprobatę - mówiąc najdelikatniej - wobec działań rządu.

Po zapaleniu zniczy przed siedzibą PiS i odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego protestujący przemaszerowali głównymi ulicami miasta (ks. Stojałowskiego, Zamkową i Sikorskiego) pod siedzibę sąsiadującego z bielską katedrą Sądu Okręgowego. Tam uczestnicy wyrazili swój sprzeciw wobec traktowaniu kobiet i zabieraniu im wolnego wyboru w kwestii aborcji.

- Protesty te są wyrazem frustracji i gniewu Polek i Polaków wobec władzy skrajnej prawicy, która motywowana religijnym fundamentalizmem próbuje narzucić nam jedno z najbardziej restrykcyjnych praw antyaborcyjnych na świecie - stwierdził Leopold Hess, rzecznik Partii Razem na Podbeskidziu, która od początku bierze udział w bielskich protestach.

Protest Kobiet w Bielsku-Białej: starcie na okrzyki przed katedrą

Po zakończeniu protestu przed siedzibą sądu rozchodzących się uczestników w rejonie ul. Schodowej zaczepili okrzykami broniący wejścia do bielskiej katedry mężczyźni. Zaczęła się słowna przepychanka i starcie na okrzyki, w trakcie którego kilku z obrońców katedry uklęknęło i zaczęło odmawiać różaniec. Po kilku minutach przerzucania się słownymi przyśpiewkami uczestnicy Strajku Kobiet rozeszli się i udali na plac Bolka i Lolka przed Galerią Sfera, gdzie zakończył się wtorkowy protest.

Prezydent Bielska-Białej o protestach: nie można sumień zamykać w ramy prawne

Do sprawy protestów we wtorek 27 października odniósł się prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski zamieszczając obszerny wpis na swoim facebookowym profilu. Przypomniał w nim, że odkąd pełni funkcje publiczne przyjął zasadę, że nie wypowiada się na tematy światopoglądowe, bo samorząd nie jest odpowiednim forum na dyskusje ideologiczne, a samorządowcy powinni się koncentrować na pracy na rzecz swoich „małych ojczyzn”.

- Przyznam jednak, że trudno mi milczeć patrząc na to co od kilku dni dzieje się na ulicach polskich miast, w tym również w Bielsku-Białej. Fala protestów jaka zalała nasz kraj nie pozwala mi zostać obojętnym. Żeby nie było wątpliwości: nie jestem zwolennikiem aborcji. Zawsze stałem i będę stał po stronie życia. Uważam jednak, że nie można ludzkich sumień zamykać całkowicie w ramy prawne. Bo decyzja w sprawie aborcji jest zawsze i nierozerwalnie związana z sumieniem. I zawsze – nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości – jest wyborem szalenie trudnym, obarczonym poczuciem winy i emocjonalnym rozbiciem. Kobietom stającym przed takim wyborem powinniśmy zapewnić pomoc i wsparcie, a nie represje i kary – podkreślił prezydent Klimaszewski.

Nawiązując do czasu, w jakim został wywołany spór społeczny wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, prezydent Klimaszewski podkreślił, że protesty odbywające się w czasie pandemii są śmiertelnie niebezpieczne.

- Jestem przekonany, że protestujący doskonale zdają sobie z tego sprawę. Rzecz w tym, że są sytuacje gdy – nawet narażając zdrowie i życie – nie można milczeć. To jest właśnie taki moment. Dlatego całym sercem wspieram protestujących, choć z niektórymi formami ich protestu trudno mi się zgodzić. Wulgaryzmy, zakłócanie nabożeństw czy dewastowanie kościelnego mienia jest zaprzeczeniem idei trwających od kilku dni manifestacji sprzeciwu. Skoro domagamy się tolerancji dla siebie sami też musimy być tolerancyjni – zaznaczył prezydent Bielska-Białej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto