Około trzysta osób wzięło udział w niedzielnej pikiecie na placu obok pomnika Reksia w Bielsku-Białej, by wesprzeć strajkujących w Warszawie przeciw ostatnim działaniom PiS podczas obrad Sejmu.
- Organizujemy manifestację wspólnie. Każdy z was jest organizatorem i organizatorką. Dziś obowiązuje zasada multi logo. Dziś pokazujemy, że potrafimy różnić się ponad własnym logo godnie je reprezentując - mówił Szymon Kułakowski, jeden z organizatorów.
Wśród bielszczan byli przedstawiciele PO (m.in. przewodniczący bielskiej Rady Miejskiej Jarosław Klimaszewski, a także wiceprezydent Bielska-Białej Przemysław Kamiński), lokalni działacze Nowoczesnej, Partii Razem oraz KOD. Nie brakowało biało-czerwonych flag i transparentów nawołujących do dymisji rządu.
Jarosław Klimaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, zabierając głos podkreślił, że w bielskiej radzie radni PiS mają mniejszość, ale nigdy nie było sytuacji, by któryś z nich nie mógł swobodnie wypowiedzieć się podczas obrad. Zapowiadając głosowanie nad budżetem miasta na nadchodzącej sesji bielskiej rady, zaprosił marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, by ten przyjechał i zobaczył, jak można prowadzić obrady. Zachęcał do kulturalnego i merytorycznego dialogu i rozmów z politykami i sympatykami PiS.
Bielszczanie skandowali "Tu jest Polska" i zachęcali do obrony demokracji. To druga w odstępie kilku dni manifestacja w Bielsku-Białej. W miniony poniedziałkowy wieczór kilkaset osób demonstrowało na placu Chrobrego.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?