Jakob Altmann jest jednym z kilkuset polskich studentów, którzy otrzymali 14 tys. zł stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia. Studiuje w bielskiej uczelni czeski język biznesu, jest na I roku studiów magisterskich, w poprzednim roku akademickim osiągnął średnią 4,98.
Ale same oceny do otrzymania tego stypendium nie wystarczą, trzeba jeszcze spełniać się w jakiejś pasji.
– Od początku mojego pobytu na ATH śpiewam w akademickim chórze. Dla mnie to kontynuacja, bo w chórach występuję od 11. roku życia – wyjaśnia.
To śpiewacza pasja zadecydowała o jego przyszłości. Jakob pochodzi z Niemiec z Hanoweru, nie ma żadnych polskich korzeni. Kiedyś ze swoim chłopięcym chórem przyjechał na występy do Szczecina, mieszkał u polskiej rodziny.
– Byłem bardzo zaskoczony serdecznością i otwartością tych państwa. W Niemczech ludzie spotkani po raz pierwszy tak się nie zachowują – mówi. Te kilka dni w Polsce wzbudziły w nim ogromną ciekawość, rok później pojechał na Mazury na wycieczkę rowerową. – Dalej czułem niedosyt. Postanowiłem przyjechać tutaj na dłużej. I zacząłem się uczyć polskiego – dodaje.
Korzystając z programu wymiany dla uczniów szkół średnich obecny student ATH z Niemiec przez rok chodził z II klasą do polskiego liceum w Dąbrowie Górniczej.
– Na początku było ciężko, bo język polski znałem na poziomie rozmówek. Ale to szybko się zmieniło – wyjaśnia. Jeszcze w trakcie wakacji w Poznaniu przeszedł przez krótki kurs języka polskiego dla obcokrajowców, ale dużo więcej dało mu chodzenie do polskiej szkoły. Już po miesiącu zaczął się swobodnie porozumiewać. – To był wspaniały rok – mówi dzisiaj. Wtedy też poznał dokładnie Polskę, bo dużo podróżował po kraju.
Dwa lata później, już w Niemczech, wraz z maturą zdawał też certyfikat znajomości języka polskiego. – Potrzebny mi był, aby studiować w Polsce. W Niemczech nie chciałem, wiem, jak tam to wygląda, to nudne. Szukałem polskiej uczelni – mówi Jakob. Myślał o bohemistyce w Opolu lub Bielsku, do Akademii Techniczno-Humanistycznej przekonała go specjalizacja – język biznesu. – Rzeczywiście się przydała. W ogóle studia w Bielsku na ATH to był doskonały pomysł – wyjaśnia Jakob .
Student ATH z Niemiec skorzystał z okazji i oprócz języka czeskiego, studiuje teraz także filologię hiszpańską.
– To już chyba ósmy język – próbuje policzyć. Zna także angielski, francuski, kataloński, no i rosyjski, z którym – jak przyznaje – radzi sobie najsłabiej. Jakob ciągle studiuje, znów skorzystał z okazji i wyjechał na jeden semestr z Erasmusem na uniwersytet w Brnie. Wcześniej – też z Erasmusem – odbył praktyki w biurze tłumaczeń. – Ciągle szlifuję język czeski – dodaje.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?