- Gdy syn dowiedział się, że wystąpi w programie, aż łzy popłynęły mu ze szczęścia - opowiada Michalina Bizoń z Witkowic, mama Andrzeja Bizonia, uczestnika telewizyjnego programu Dwa Światy.
Nie ma chyba mieszkańca Witkowic, który nie słyszałby o 25-letnim Andrzeju Bizoniu. Niektórzy znają osobiście tego wysokiego, dobrze zbudowanego bruneta o śniadej cerze. W domu mówią na niego Jędruś lub Kubuś. Pani Michalina wspomina, że Andrzeja od małego wszędzie było pełno. Był ministrantem, strażakiem-ochotnikiem, harcerzem, grał w zespole. Zawsze lubił występować na scenie, pokazywać się, recytować i śpiewać.
- Grał na perkusji w zespole instrumentalnym - opowiada Władysław Wanat, nauczyciel muzyki ze szkoły w Witkowicach. - Teraz wszyscy w domu oglądamy Dwa Światy.
- Nie miałam z nim żadnych problemów. Dobrze się uczył, nie ma nałogów - twierdzi mama Andrzeja. - Nie lubi narzekać, obgadywać innych i nie cierpi przemocy.
Andrzej nie dorastał w cieplarnianych warunkach. Szybko się usamodzielnił. Potrafi upiec placek; uszył torbę, którą zachwycały się dziewczyny. W 2000 r. został Misterem Beskidów, a później Misterem Poland. Chciał dostać się do Big Brothera, ale mu się nie udało. Później dowiedział się o programie Dwa Światy.
- Ciągle mnie pytał: ,Mamo, dostanę się, czy nie?" Pocieszałam go mówiąc: ,Jeśli ty się nie dostaniesz, to kto się dostanie?". Mocno to przeżywał, zależało mu, żeby się dostać do programu. Gdy dowiedział się, że wystąpi, aż łzy ze szczęścia mu popłynęły - opowiada mama Andrzeja.
Teraz codziennie cała rodzina obowiązkowo ogląda Dwa Światy. Pani Michalina włącza telewizor już godzinę wcześniej przed emisją. Lubi takie programy. Woli je od filmów, w których się biją i mordują. W Dwóch Światach sympatią darzy kilku uczestników, ale z całego serca kibicuje tylko Andrzejowi. Obawia się, że niektórzy będą chcieli jej syna wyeliminować, bo ma medialny wygląd. We wsi jedni się cieszą, że człowieka z Witkowic mogą oglądać w telewizji. Inni nie.
- Kibicujemy Andrzejowi, bo jest z Witkowic - stwierdził Mateusz Wieroński.
- Nie oglądam programu, bo on tam jest - stwierdziła ekspedientka w jednym ze sklepów.
Andrzej idąc do programu liczył na przygodę. - Mówił, że jak się dostanie, to już będzie dla niego sukces. Marzy, żeby zostać modelem. W jego przypadku ważna jest medialność, żeby go ktoś zauważył. Nie ma stałej pracy, więc może dzięki Dwóm Światom ktoś się nim zainteresuje - podkreśla pani Bizoniowa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?