Wioleta Majewska przyjechała do Szczyrku z Mikołowa na kilka dni. Jak stwierdziła, pod Skrzyczne przyjeżdża z mamą od dziewięciu lat, odkąd zmarł jej tata. To już stało się tradycją. Dzisiejszą pogodą nie była zachwycona, ale nie narzekała. - Niby jest biało, ale pada śnieg z deszczem. Pogoda nie zachęca do spacerów, bo na chodnikach jest ciapa. W taką pogodę najlepiej usiąść w karczmie i napić się grzanego winka – poradziła pani Wioleta.
- Przyjechaliśmy z Poznania. U nas w ogóle nie ma śniegu, a mamy półroczną córeczkę i zależało nam, żeby spędzić Boże Narodzenie w górach – powiedziała nam spotkana w centrum Szczyrku Iwona Grobelna. Dodała, że mimo deszczowej pogody i tak są zadowoleni. - Wczoraj podczas wigilii wysłuchaliśmy góralskich kolęd, było góralskie jedzenie. Wczoraj spacerowali po okolicy i było fajnie, natomiast dzisiaj zostaniemy w hotelu – powiedziała pani Iwona.
Dwie turystki z Namysłowa, które spotkaliśmy w centrum Szczyrku, nie były zachwycone pogodą. Przyjechały na narty, a ty z szusowania nic nie wyszło.
- Pogoda jest okropna. Wczoraj jeszcze jako tako, a dzisiaj odwilż. W taką pogodę mamy zamiar iść na lodowisko – stwierdziły.
O ile w okolicach południa centrum miejscowości wyglądało na mocno wyludnione, to w ośrodku narciarskim Solisko panował ruch.
- Przyjechaliśmy tutaj, bo to najbliższy stok narciarski, których był otwarty, trasy mają odpowiednią warstwę śniegu i da się pojeździć nie robiąc sobie krzywdy. Jadąc tutaj widzieliśmy inne stoki, jedne były pozamykane, na innych wystawała trwa – stwierdził Przemysław Bartos z Zabrza, który przyjechał poszusować w Szczyrku z Magdą i Grzegorzem. - Jeździło się fantastycznie. Pokrywa śnieżna bardzo dobra. Ceny też europejskie. Można się poczuć jak w dobrym europejskim kurorcie – stwierdził Grzegorz z Katowic.
Katarzyna Rakoczy wraz z mężem Bartoszem z Jastrzębia dzisiaj na Solisku zainaugurowała sezon narciarski. Nie narzekała na pogodę. - Jeździło się bardzo dobrze, bardzo fajne warunki. Trzeba się wszystkim cieszyć. U nas jest ciężko ze śniegiem, więc nawet jak są takie warunki to nam to nie przeszkadza – mówiła Katarzyna Rakoczy.
Pierwszy dzień świąt na stoku spędził tradycyjnie wraz z bliskimi Adam Polc z Łazisk Górnych. - Od wielu wielu lat po wigilii idziemy wcześnie spać, a później wcześnie wstajemy i jeździmy. Dzisiaj byliśmy na stoku o 8.30. Pogoda? Da się wytrzymać – uśmiechał się pan Adam.
Z kolei Klaudia Gawrońska z Gliwic wybrała się na narty z tatą Andrzejem. - Jeździ się super, warunki są super, mało ludzi – dzieliła się swoimi wrażeniami Klaudia. A pan Andrzej dodawał: - Mimo pogody zdecydowaliśmy się przyjechać i nie żałujemy!
Nie żałował przyjazdu do Szczyrku także Rafał Nawrot z Czeladzi, którego spotkaliśmy na szczyrkowskim lodowisku, kiedy czekał na żonę i syna, którzy korzystali ze ślizgawki. - Przyjechaliśmy na narty i odpocząć. Najważniejsze, że się człowiek wyrwał z miasta – stwierdził pan Rafał.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?