Senator Józef Frączek, przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi poprosił premiera Buzka, by UOP zainteresował się bielskim Klubem Gaja. Uważa, że klub uderza w najlepsze i najważniejsze produkty naszego eksportu - koninę i gęsie wątróbki.
Gaja, znana w Polsce i Europie organizacja ekologiczna, prowadzi kampanię "Zwierzę nie jest rzeczą". Dzięki ekologom zakazano tuczu gęsi. Chcą też zakazu eksportu żywych koni na rzeź. Napisali w tej sprawie list do premiera.
- Co roku wysyłamy około 100 tysięcy koni na rzeź - informują ekolodzy. - Podczas transportu łamią nogi, kaleczą się, padają z wycieńczenia. Transport żywych koni nigdy nie będzie humanitarny. Powinien być zakazany.
Frączek w liście do premiera pochwalił rząd za negocjacje z Unią, zwłaszcza zapis o obustronnym zniesieniu ceł dotyczących polskiej koniny. Niepokoi go, iż po zakończeniu negocjacji Gaja wystąpiła o wprowadzenie zakazu eksportu żywych koni. - Niewytłumaczalna jest determinacja działaczy klubu Gaja (...) To ekologowie doprowadzili do upadku w Polsce produkcji gęsich wątróbek (...) Efektem ich działań jest zniknięcie z europejskich salonów tego wysoko cenionego artykułu. Gęsi tuczone są nadal, pasztety przygotowywane są i dzisiaj. Zmieniło się miejsce ich produkcji. Tucz prowadzony jest przede wszystkim na Węgrzech, we Francji i w Izraelu. Tam produkcja wzrasta, zwiększa się liczba miejsc pracy w tym sektorze, zwiększają się dochody krajowe z eksportu. W Polsce produkcja wygasła bezpowrotnie, bo utraciliśmy rynek zbytu - stwierdził Frączek. Uważa, iż podobne zagrożenie wisi nad koniną.
Dlatego chce, by Gają zainteresował się UOP. - Ujawnione powinny zostać źródła finansowania i inspiracji do wybiórczych ataków na najcenniejsze polskie pozycje eksportowe. Należy wyjaśnić, czy i kto manipuluje młodzieżą działającą w dobrej wierze - napisał.
- Jestem zbulwersowany i zażenowany listem. To kolejna próba dyskredytacji grup niezależnych i nie związanych z polityką. Sugerowano już, że jesteśmy sektą. Są naciski na dyrektorów szkół, by nas nie wpuszczali - stwierdził Jacek Bożek, lider Gai. - Nie wygląda to na sterowany z góry atak, ale złą wolę. Niezależne organizacje w całej Polsce mają podobne problemy. W ten sposób mogą zostać stłumione inicjatywy społeczne.
Leśnicy w Szczecinku rozdają sadzonki. Akcja sadziMy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?