Kadra polskich skoczków narciarskich po raz pierwszy trenowała w sobotę w wiślańskim ośrodku Start na superczułych trenażerach. Jako ostatni badania przeszedł Adam Małysz.
- Pierwsze próby na trenażerach potwierdziły nasze obserwacje ze skoczni, gdzie nie jesteśmy w stanie dokładnie wyłapać niektórych błędów. Dopiero na superczułym urządzeniu wykresy pokazują, jak nierównomierne są naciski - tłumaczy trener kadry Apoloniusz Tajner. Trenażer to urządzenie wyglądające jak zwykła waga. Jest ono podłączone do komputera. Służy do testowania parametrów siły, mocy, kątów i jednostajności odbicia skoczka oraz przyspieszeń, które zawodnik uzyskuje w progu. Dzięki niemu można wyliczyć, jak obciążenie nart ma wpływ na odbicie. Z trenażerów korzystają wszystkie zespoły narodowe, jednak sprzęt polskiej kadry jest wyjątkowy. Pod wodzą prof. Jerzego Żołądzia przygotowali go naukowcy Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej i Instytutu Energetyki Jądrowej w Krakowie.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?