Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To jest gra!

ŁUKASZ KLIMANIEC
Ostatnie przygotowania. Każdy klub będzie miał swoją tabliczkę z nazwą.  ŁUKASZ KLIMANIEC
Ostatnie przygotowania. Każdy klub będzie miał swoją tabliczkę z nazwą. ŁUKASZ KLIMANIEC
Kto by pomyślał, że kiedyś zorganizujemy tu mistrzostwa Polski w kajak-polo - mówi Bogusław Bajerski, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Set w Kaniowie.

Kto by pomyślał, że kiedyś zorganizujemy tu mistrzostwa Polski w kajak-polo - mówi Bogusław Bajerski, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Set w Kaniowie. Kilka lat temu akwen żwirowni i teren wokół niego świeciły pustkami. Właściwie były tylko glinianka, opuszczony budynek i trochę zieleni, na której można było rozłożyć kocyk i poleżeć w słońcu. W tym czasie na wieść o kajak-polo jako dyscyplinie sportowej przeciętni mieszkańcy reagowali z wyrazem zdziwienia na twarzy, a działacze klubów osiągających wyniki w kajakarstwie klasycznym z pobłażliwym uśmiechem na ustach. Ot, taka sobie bajka. Tymczasem...

Już dziś do Kaniowa ma przybyć prawie 300 zawodników z 16 klubów w Polsce. Będzie to największa impreza kajak-polo w Polsce. Juniorzy UKS Set Kaniów przystąpią do obrony tytułu pokrzepieni faktem, że w minionym tygodniu sięgnęli po brąz w mistrzostwach Polski seniorów.

Dariusz Pilarz przez 15 lat trenował w Górniku Czechowice. Zdobywał medale na mistrzostwach Polski, startował w maratonie na mistrzostwach świata i w Pucharze Świata. Po zakończeniu kariery zaczął prowadzić młodzież w Górniku. Kajak-polo pokazał mu trener kadry, który szkolił go w maratonach.

- Zabrał mnie na zawody, bym zobaczył, co to jest kajak-polo. Od razu mnie to wciągnęło. Zawsze też chciałem zrobić imprezę rangi mistrzowskiej na naszym terenie, bo na Śląsku rzadko takie się odbywają - opowiada Pilarz. W Górniku jednak nie było przychylnego klimatu do nietypowej dyscypliny. Argument był prosty - kajaki klasyczne są sportem medalowym, a kajak-polo nie. Dariusz Pilarz, który trenuje zawodników razem z żoną Katarzyną, udał się więc do Kaniowa nad akwen żwirowni. Tam pierwszymi zawodami był turniej o puchar starosty.

- Wtedy zrobiliśmy to sami. Nie dostaliśmy ani złotówki od nikogo - wyjaśnia Bogusław Bajerski. Rodzice widząc, co ich dzieci wyrabiają w wodzie, początkowo reagowali z przerażeniem. Efektowne eskimoski, czyli przewroty pod wodą o 360 stopni, robiły szczególne wrażenie.

- Dzieci trenowały w Górniku. Woziliśmy je na treningi, często same wybierały się na rowerach do Czechowic. Ale doszliśmy do wniosku, że trzeba utworzyć własną działalność, by klub był na miejscu. Chcieliśmy zrobić coś więcej niż tylko posyłać dzieci na treningi i płacić składki - dodaje Bajerski.

Dzieciaki początkowo traktowały kajak-polo jako zabawę. Jednak przez drobne oszustwo udało się je nauczyć gry na wysokim poziomie.

- One głównie chciały się bawić. Jak się im powiedziało, że będą mogły się wygłupiać w kajakach, gdy wykonają określone ćwiczenie, to robiły to z zapałem. I tym sposobem nauczyły się grać - mówi Pilarz. Na treningach często można zauważyć, że młodszy zawodnik uczy się od starszego, obserwując jego grę. Dzięki temu nowe roczniki kajakarzy szybko się wypełniają.

Od momentu powstania sekcji kajak-polo wokół akwenu wiele się zmieniło. Z pomocą gminy Bestwina wyremontowano budynek, dokonano też prac modernizacyjnych przed nim. Dziś są boiska do siatkówki plażowej, punkt gastronomiczny, a także ławeczki.

- Kajak-polo to szansa dla lokalnych społeczności. W Polsce chwalą nas za to, czego dokonaliśmy, cieszą się, że zrobiliśmy taki szum - przyznaje Bajerski.

Mistrzostwa Polski juniorów to dowód na to, że z niczego można coś zrobić. Problemem było zbudowanie pływającego pomostu. Dlatego postanowiono sprowadzić go specjalnym samochodem aż z... Bydgoszczy.

Dziś o 15.00 odbędzie się oficjalne ważenie sprzętu, ponieważ każdy kajak musi posiadać homologację, czyli specjalne zatwierdzenie. Pierwsze mecze zaplanowano w sobotę już od 7.30. Natomiast o 14.00 nastąpi uroczyste otwarcie mistrzostw. W niedzielę kajakarze rozpoczną rywalizację prawdopodobnie od 8.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto