Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia nad Jeziorem Żywieckim. Utonął 27-latek. Poszukiwania w wodzie trwały aż kilka godzin

Łukasz Gardas
27-letni mężczyzna z miejscowości Zachełmna w Małopolsce, utonął dzisiaj w Jeziorze Żywieckim.

W niedzielę (5.06) o godz. 4.30 rano szóstka młodych ludzi w wieku od 20 do 30 lat (trzech mężczyzn i trzy kobiety) wypłynęła łodzią rybacką na akwen, w pobliżu jednego z ośrodków żeglarskich w Zarzeczu.

Najprawdopodobniej była ona za bardzo obciążona, bo już około 30 metrów od brzegu wywróciła się i wszyscy z niej wypadli. Pięciu osobom udało się dotrzeć do brzegu. Ich 27-letniemu koledze niestety nie udało się dopłynąć.

Płetwonurkowie ze specjalistycznej grupy ratowniczej w Bytomiu, przez kilka godzin przeczesywali dno zbiornika. Nie było to jednak łatwe, bo w miejscu, gdzie doszło do wypadku jest od 8 do 10 metrów głębokości, a po opadach deszczu i zamuleniu dna, widoczność w wodzie spadła do ok. 30 cm.

O godz. 14.00 udało się znaleźć zaginionego. Niestety już nie żył. Płetwonurkowie wydobyli jego ciało z wody, a następnie przewieźli motorówką na brzeg.
- Na miejsce wezwano policyjną grupę dochodzeniowo - śledczą, a także prokuratora, którzy zajmą się dalszymi czynnościami w tej sprawie - poinformował Paweł Roczyna, rzecznik żywieckiej komendy.
Stróże prawa przesłuchali już wstępnie pozostałe pięć osób, które płynęły łódką. Okazało się, że wszyscy byli pijani. Funkcjonariusze ustalili, że mieli od promila do dwóch alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przyjechali na wypoczynek nad Jezioro Żywieckie. Blisko akwenu rozbili namioty oraz zorganizowali sobie nocną imprezę.

Zdaniem ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego postąpili bardzo nieodpowiedzialnie. Dla zapewniania sobie dodatkowych atrakcji podprowadzili bowiem łódź rybacką, która znajdowała się w okolicy, bo chcieli sobie nią popływać po zbiorniku.
- To był kolejny głupi wybryk nietrzeźwych ludzi, którzy myślą, że na wodzie można robić wszystko - komentuje Jerzy Ziomek, szef żywieckich ratowników wodnych. Dodaje, że nierozsądni turyści zabrali też ze sobą łopatę, którą wiosłowali.

Niestety ich zabawa zakończyła się tragicznym w skutkach wypadkiem.- Alkohol jest jedną w głównych przyczyn wypadków nad wodą - podkreśla Ziomek.

To pierwszy śmiertelny wypadek w tym sezonie nad Jeziorem Żywieckim.

Wyświetl większą mapę

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto