Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Nieledwi:Sąd Okręgowy zmniejszył karę dla ojca chłopca, który zastrzelił kolegę [ZDJĘCIA]

Jacek Drost
Z czterech lat więzienia na dwa lata pozbawienia wolności zmienił Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyrok dla ojca chłopca, który jesienią 2015 roku w Nieledwi na Żywiecczyźnie śmiertelnie postrzelił swojego kolegę z broni myśliwskiej. O złagodzenie kary apelował obrońca oskarżonego. Wyrok został ogłoszony dzisiaj.

- Apelacja obrońcy oskarżonego zasługiwała na częściowe uwzględnienie - uzasadniał swoją decyzję bielski Sąd Okręgowy, który zakazał publikacji wizerunku i danych osobowych m.in. oskarżonego oraz jego małoletniego syna.

W ustnym uzasadnieniu SO podkreślił, że obrońca oskarżonego nie miał zastrzeżeń do ustaleń Sądu Rejonowego w Żywcu dotyczących przebiegu samego zdarzenia, z których wynikało, że oskarżony pozostawił załadowaną, niezabezpieczoną broń myśliwską w szafie ubraniowej w przedsionku przez co uczynił ją dostępną dla swojego syna. Tymczasem syn, pod nieobecność ojca, nie wiedząc, że broń jest załadowana, chcąc dla zabawy wystraszyć kolegę, przeładował ją, wycelował w głowę rówieśnika i oddał strzał powodując jego śmierć.

Do tragicznego zdarzenia doszło 2 listopada 2015 r. miejscowości Nieledwia. Jak ustalono w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Żywcu, broń z której oddano strzał należała do ojca chłopca, który pozostawił ją w domu bez należytego zabezpieczenia. Mężczyzna, jako myśliwy, posiadał jednak stosowne pozwolenie na broń i amunicję.

Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o wydanie wyroku skazującego w trybie konsensualnym, domagając się wraz z obrońcą wymierzenia kary łącznej z warunkowym zawieszeniem wykonania.

- Prokurator, oskarżyciel posiłkowy oraz jego pełnomocnik nie wyrazili zgody na wydanie wyroku w tym trybie - informowała prokuratura w komunikacie z lipca 2016 r. Z kolei Sąd Rejonowy w Żywcu w listopadzie ub. roku skazał ojca chłopca na cztery lata więzienia, a także ponad 10 tys. zł na rzecz Skarbu Państwa. Obrońca wniósł apelację od tego wyroku.

Według bielskiego Sądu Okręgowego kara czterech lat więzienia była zbyt surowa, bowiem mężczyzna nie był karany, wyraził szczerą skruchę i głęboko żałuje swojego czynu. Nie było również podstaw do stwierdzenia, iż metody wychowawcze oskarżonego wobec syna były niewłaściwe. SO podkreślił, że chłopiec nie był zdemoralizowany i agresywny. Wojskiem i imitacją broni interesował się jak każdy chłopak w jego wieku. W przyszłości chciał zostać wojskowym.

Bielski SO podkreślił w uzasadnieniu, że właściwa była kwalifikacja prawna czynu przypisanych oskarżonemu. - W szczególności zasadnie przypisał sąd pierwszej instancji oskarżonemu popełnienie występku z art 155 kodeksu karnego polegającego na pozostawieniu w szafce ubraniowej broni palnej (a jako były wojskowy powinien ją zamknąć w atestowanej szafie - red.) oraz amunicji przez co spowodował nieumyślne postrzelenie przez małoletniego syna pokrzywdzonego. Oskarżony naruszył zasady ostrożności w sposób rażący przy czym przestępstwo popełnił nieumyślnie - uzasadniał swoją decyzję bielski Sąd Okręgowy.

Obrońca oskarżonego odmówił komentarza. Wyrok jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto