Metamorfoza Power Look to projekt wymyślony przez właścicielkę opolskiej firmy cateringowej Fit&Food, która do współpracy zaprosiła partnerów z branży fit i beauty.
- Wszystkie te firmy każdego dnia przyczyniają się do małych metamorfoz w życiu swoich klientów. Postanowiliśmy połączyć siły i przeprowadzić metamorfozy duszy, ciała i umysłu. Bo nie chodzi tylko o nowe ubrania, makijaż czy zmianę fryzury, ale przede wszystkim o zmianę stylu życia. W Metamorfozie Power Look pokazujemy naszym uczestnikom, że można zadbać o siebie, ale trzeba znaleźć dla siebie czas, nauczyć się nowych nawyków żywieniowych i włożyć ogrom pracy, aby uzyskać efekt - mówi Aneta Zariczna-Jaremkowska, pomysłodawczyni projektu.
Do udziału w projekcie zgłosiło się blisko sto osób, z których wybrano trzy. Przez trzy miesiące ćwiczyli przez sześć dni w tygodniu po dwie godziny. Jedli zdrowe posiłki zaplanowane przez dietetyka, a przygotowane przez firmę cateringową. Korzystali też z usług fizjoterapeutów, kosmetyczek, a w finale także fryzjerów i makijażystów.
28-letnia Marta Gajowska zgłosiła się do projektu, bo chciała zmienić swoje życie. Schudła 18 kilogramów.
- Okazało się, że potrafię biegać za moją córką po placu zabaw, choć wcześniej za nią nie nadążałam. Przekonałam się, że jedzenie dietetyczne może być bardzo smaczne, a wysiłek fizyczny, choć to katorga, ale dająca przyjemność i satysfakcję - mówiła podczas sobotniej gali Marta. Obiecała także kontynuować przemianę, a jej cel na ten rok to zrzucenie w sumie 40 kilogramów.
Anna Piechocka, urzędniczka z opolskiego Ratusza, planuje zrzucić 30 kg. Jej waga po trzech miesiącach pokazuje już 19 kilogramów mniej, ale pani Anna osiągnęła dużo więcej.
- Zgłosiłam się do projektu, żeby poczuć się szczęśliwą i spełnioną kobietą; nabrać pewności siebie i polubić samą siebie we własnym ciele. I to się udało. Największa korzyść to jednak nawiązane w trakcie trwania projektu przyjaźnie - mówiła.
Piotr Chwastowski, opolski policjant i raper, prowadzący na YouTube własny kanał o pracy policji, przyznał, że dostał już od losu "żółtą kartkę", gdy zaczęło mu szwankować zdrowie.
- Zapuściłem się, znalazłem się na progu chorób cywilizacyjnych. Wynik rutynowych badań medycznych potraktowałem jako ostrzeżenie i sygnał, że trzeba coś zmienić. Udało się. Schudłem ponad 12 kilogramów, choć jestem urodzonym leniem i nie było łatwo. Zrozumiałem jednak, że nadszedł czas, gdy trzeba włączyć skrajny egoizm i zająć się sobą - wyznał.
"Metamorfoza Power Look to ciężka praca, nie żaden cud" - rapował ze sceny napisaną przez siebie piosenkę chwalącą "niewolę fit maniaków" i jej zbawienne skutki.
Troje bohaterów wieczoru na zakończenie wykonało wspólnie brawurowy taniec.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?