Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści chcą się bawić

TOMASZ WOLFF
Jedna z wielu imprez, które latem odbywają się na estradzie ,Skalite". Władze Szczyrku chcą, żeby nie kończyły się jak dotychczas o 22.00, tylko co najmniej dwie godziny później.  /  JACEK ROJKOWSKI
Jedna z wielu imprez, które latem odbywają się na estradzie ,Skalite". Władze Szczyrku chcą, żeby nie kończyły się jak dotychczas o 22.00, tylko co najmniej dwie godziny później. / JACEK ROJKOWSKI
Jesteśmy miastem, które żyje z turystyki. Goście nie mają ochoty iść spać o 22.00, tylko chcą się bawić. We wszystkich kurortach życie zaczyna się wieczorem - mówi Czesław Marek, burmistrz Szczyrku.

Jesteśmy miastem, które żyje z turystyki. Goście nie mają ochoty iść spać o 22.00, tylko chcą się bawić. We wszystkich kurortach życie zaczyna się wieczorem - mówi Czesław Marek, burmistrz Szczyrku.

U progu wakacji samorządowcy stanęli przed dylematem. Jak bumerang wrócił temat "godziny policyjnej". Pod Skrzycznem cały czas bowiem obowiązuje zarządzenie wydane przez poprzedniego burmistrza Tadeusza Fabię, które wprowadziło ciszę nocną w mieście od 22.00 do 6.00. Sprawa zaczęła się od pisma, które dotarło do Szczyrku z bielskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ten poprosił władze miasta o przedstawienie kalendarza imprez na lato 2002. Jak tłumaczyli wówczas w inspektoracie, pismo było pokłosiem niezadowolenia ludzi mieszkających w pobliżu estrady Skalite. Daczę ma tam m.in. wojewoda śląski Lechosław Jarzębski. Przeciwnicy poprzedniego burmistrza zarzucali mu, że wprowadził ciszę nocną, żeby dogodzić wojewodzie. Na zakończenie poprzednich wakacji Jarzębski spotkał się z członkami stowarzyszenia Młodzi dla Szczyrku i dziennikarzami. Tłumaczył, że to nie on zarządził godzinę policyjną, a oliwy do ognia dolał "Festiwal Pozytywnej Energii" zorganizowany przez Młodych dla Szczyrku.

- Spowodował atmosferę zagrożenia dla dzieci i młodzieży. Impreza była zorganizowana bez elementarnych zabezpieczeń sanitarnych. Uczestnicy załatwiali swoje potrzeby wzdłuż ogrodzeń nieruchomości znajdujących się w rejonie amfiteatru. Z żoną zużyliśmy ogromne ilości wody, żeby zlikwidować uciążliwość odorową. Otrzymałem ze strony mieszkańców rekordową liczbę skarg. Ludzie pytali, dlaczego nie interweniuję, skoro pod moimi oknami mają miejsce takie imprezy - mówił wówczas Jarzębski.

Burmistrz Marek powiedział, że jest rozważana propozycja, żeby cisza nocna rozpoczynała się o północy.
- Jeżeli imprezy będą dobrze zorganizowane, to nie powinniśmy mieć większych problemów. Przygotowujemy projekt. Musimy go tylko dokładnie umocować prawnie, żeby nikt go nam nie zakwestionował - dodał burmistrz Marek.

Pod Skrzycznem muszą się jednak pospieszyć. Sezon letnich imprez już się rozpoczął, a bawić się można dalej do 22.00. Być może sprawa "godziny policyjnej" znajdzie się w porządku obrad najbliższej sesji. Odbędzie się już w piątek.

- Wojewoda nigdy nie wnosił o wprowadzenie ciszy nocnej w Szczyrku. Pismo wysłał do Urzędu Miejskiego pod koniec lat 90., kiedy nie był jeszcze wojewodą, ale osobą prywatną. Podpisało się po nim kilku jego sąsiadów. Wszyscy chcieli zwrócić uwagę na uciążliwość niektórych imprez odbywających się na estradzie Skalite - powiedział ,DZ" Krzysztof Mejer, rzecznik Lechosława Jarzębskiego.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto