Turystka znalazła ciało kobiety w rejonie szlaku z Dębowca na Szyndzielnię

Zwłoki zostały znalezione 5 maja w rejonie szlaku turystycznego prowadzącego z Dębowca na Szyndzielnię w Bielsku-Białej, ale dopiero we wtorek policjanci o tym poinformowali - wszystko dlatego, że tożsamości kobiety jak dotąd nie udało się ustalić. Ciało było w stanie daleko posuniętego rozkładu. Natknęła się na nie turystka wędrująca w tym rejonie. Ciało leżało z dala od szlaku górskiego, jakim spacerują turyści.

Jak udało się nam dowiedzieć policjanci badający tę sprawę nie wykluczają samobójstwa.
-Trwają czynności zmierzające do ustalania okoliczności śmierci kobiety - komentuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

Na razie nie jest jasne, jak długo ciało znajdowało się w lesie.

Rysopis kobiety został ustalony po przeprowadzonej sekcji zwłok: wiek około 40 lat, wzrost 170 cm, włosy ciemne, krótkie, lekko otyła.

Kobieta miała na sobie ciemnozieloną kurtkę z kapturem długości do pasa z guzikami z napisem "deep". Ubrana była też w koszulę ciemną na guziki, sweter koloru szarego zapinany na zamek błyskawiczny, spodnie dresowe koloru ciemno szarego marki "Umbro", ciemne getry, buty typu adidas koloru białego marki "New Balance" rozmiar 40 ½, skarpety białe.

Kobieta miała przy sobie plecak koloru ciemnego marki "Milo - zolo 17" z zawartością pieniędzy w kwocie około 200 zł oraz czapki z daszkiem koloru czarnego.

Znaki szczególne: brak w górnej szczęce dwóch jedynek i dwóch dwójek (mogła nosić sztuczną szczękę), w dolnej szczęce leczone zęby (plombowane szyjki zębów).

- Apelujemy do wszystkich, którzy mogą pomóc w ustaleniu danych osobowych denatki o kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

Kontakt z bielską policją : tel. 33 812-12-80. Można też dzwonić do najbliższej jednostki pod nr alarmowy 997, 112.