Pozostawiane bez zabezpieczenia w miejscach ogólnie dostępnych, ginęły głównie z klatek schodowych bloków i prywatnych posesji.
I tak rower górski wart 2 000 zł zginął z posesji przy ulicy Sumpera. Jednoślad o wartości tysiąca złotych złodziej zabrał z korytarza bloku przy ulicy Pięciu Stawów. Dwa kolejne rowery - o łącznej wartości 1 500 zł - skradzione zostały z klatki schodowej bloku przy ulicy 1 Armii Wojska Polskiego.
- W przypadku tych kradzieży złodzieje mieli ułatwione zadanie – właściciele w żaden sposób nie zabezpieczyli swoich rowerów - przyznaje Elwira Jurasz oficer prasowy bielskiej policji.
Więcej trudu musiał zadać sobie złodziej, który ukradł dwa rowery z korytarza bloku przy ul. Daszyńskiego. Przeciął metalowe linki, którymi były przypięte do haka w ścianie i zabrał jednoślady. Właściciel oszacował straty na 2 000 zł.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?