Kazimiera Alberti została patronką Skweru Poetów, którego budowę na terenie kampusu bielskiej ATH sfinansował Rafał Sonik. Tak zdecydowali internauci – w głosowaniu, jakie trwało do 31 stycznia 2018 r. mogli wybierać spośród czterech postaci, których twórczość często nawiązywała do Podbeskidzia: Kazimiery Alberti, Juliana Przybosia, Stanisława Goli i Mieczysławem Stanclika. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami postać patronki została wydrukowana w technologii 3D, jako pomnik-ławeczka. We wtorek 26 czerwca pomnik został oficjalnie zaprezentowany.
- To pierwszy pomnik wydrukowany techniką 3D znaną z innych zastosowań. Jesteśmy prekursorami, bo jako pierwsi w Polsce mamy pomnik wykonany z interesujących polimerów i z dodatkiem grafenu, czyli materiału XXI wieku. A to gwarantuje, że pani Kazimiera w dobrej kondycji przetrwa następne stulecia – mówił rektor ATH prof. Jarosław Janicki.
Zapowiedział, że na następnym placyku powstanie skwer inżynierów. - Będę do tego dążył. Nasze mury - najpierw filii Politechniki Łódzkiej, później Akademii Techniczno-Humanistycznej opuściło ponad 13 tysięcy magistrów inżynierów i inżynierów. To armia inżynierów, która przyczyniła się dla rozwoju całego regionu, Bielska-Białej i Podbeskidzia – zaznaczył.
Wydruk postaci poetki naturalnych rozmiarów zajął ok. 400 godzin. - Drukujemy na co dzień różne elementy od małych, kilkumilimetrowych detali, po obiekt naturalnych rozmiarów. Pomnik Kazimiery Alberti jest złożony z kilku elementów, które musiały być drukowane osobno. Musieliśmy przygotować materiał, pociąć go odpowiednio, by móc właściwie wydrukować – wyjaśnił Łukasz Mikłowski z firmy Finnotech, właściciel marki F3D Filament, która zajęła się wydrukiem pomnika.
Modelem dla sylwetki postaci poetki była Anna Foltyniak-Pękala, dyrektor Biura Rektora ATH. - Na podstawie dostarczonej dokumentacji fotograficznej i malarskiej modelowaliśmy twarz cyfrowo, by jak najlepiej odzwierciedlić oblicze Kazimiery Alberti – tłumaczył Łukasz Mikłowski.
Kazimiera Alberti to poetka, powieściopisarka i działaczka kulturalna, która w 1930 r. zamieszkała w Białej Krakowskiej. W tym czasie mocno przyczyniła się do ożywienia życia literackiego w Białej Krakowskiej i w sąsiadującym Bielsku. Animowała życie kulturalne, organizując salon literacki, którego bywalcami byli znani przedstawiciele świata literatury i sztuki dwudziestolecia międzywojennego. Jednym z nich był Stanisław Ignacy Witkiewicz, autor portretu poetki.
- Była zachwycającą kobietą, która potrafiła wokół siebie zgromadzić ludzi i zafascynować ich szeroko pojętą kulturą, sztuką i twórczością odradzającej się II RP – mówi bielski historyk dr Jacek Proszyk. - Prowadziła z mężem otwarty dom, ich mieszkanie nazywano salonem literackim, często bywał tam Witkacy, Nałkowska, Kasprowiczowa, a więc ludzie pióra i malarze, którzy znali się z Zakopanego czy Warszawy – dodaje.
Poetka długo była jednak niedoceniana. Jak tłumaczy dr Proszyk, jej mąż Stanisław Alberti, był legionistą Piłsudskiego, który zrobił karierę w okresie sanacji. - Był kojarzony z obozem Piłsudskiego i po 1945 roku Kazimiera Alberti nie miała czego tu szukać, bo nowa władza nie była jej przychylna. Dopiero po 1989 roku można było zacząć cokolwiek wspominać – przyznaje historyk.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?