Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Podbeskidziu biją na alarm

Łukasz Klimaniec
fot. Łukasz Klimaniec.
Po remisie z ostatnią w tabeli Stalą Stalowa Wola (2:2) w bielskim klubie dominuje wściekłość. Zespół zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową, od której dzielą go ledwie dwa punkty.

- Każdy następny mecz jest dla klubu meczem o życie, a dla trenera i piłkarzy o ich zawodową przyszłość - mówi stanowczo Janusz Okrzesik, prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Postawa zawodników w sobotnim meczu rozsierdziła nie tylko kibiców. Prezes Okrzesik podkreśla, że nie zamierza tolerować sytuacji, w której "lista obecności na treningu i meczu jest podstawą do wypłacenia pensji".

- Daleki jestem od zabierania komuś pieniędzy. Nie zamierzamy stosować kar finansowych. Jeśli podejmiemy jakieś decyzje, to takie, które mogą pomóc nam w obecnej sytuacji - zapowiada prezes.

Po spotkaniu z trenerem Robertem Kasperczykiem szef Podbeskidzia przyznał, że szkoleniowiec jest świadomy powagi sytuacji.

- Zespół jest dobrze przygotowany, potrafi zabiegać rywala. Wszystko wskazuje, że problem tkwi w psychice zawodników. Ale to już zadanie trenera - mówi Okrzesik.

Kolejny mecz Podbeskidzia w poniedziałek z ŁKS Łódź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto