To akcja społeczna, skupiająca ludzi z całego świata. Przyświeca im motto: "Czasami wszystko, czego nam potrzeba, to serdeczne przytulenie".
Darmowe przytulanie zapoczątkował Australijczyk, Juan Mann w 2001 roku po śmierci swojej matki. Pogrążony w smutku, postanowił wyjść na ulicę z kartką, na której widniał napis "Free hugs". Okazało się, że takim prostym gestem dawał wiele radości zarówno sobie, jak i zupełnie obcym przechodniom. Od tego czasu Juan Mann znajdował wielu naśladowców na całym świecie, a happeningi nabrały wymiaru symbolicznego, promują pozytywne gesty i życzliwość między ludźmi.
Jako ruch przytulanie narodziło się w USA i rozprzestrzeniło się na kilka kontynentów. - Jedynym celem happeningu jest serdeczne uściskanie innego człowieka oraz wywołanie uśmiechu i radości na twarzy zupełnie obcych nam ludzi. Poprzez takie wydarzenia chcemy nasz świat uczynić lepszym miejscem dla nas wszystkich - mówi inicjator bielskiego przedsięwzięcia, Brett Smith, Australijczyk od 10 lat mieszkający w Polsce. - Ci, którzy uczestniczyli już w akcji darmowego przytulania się wiedzą jak dużo pozytywnej energii daje taki uścisk. Na wszystkich tych, którzy nie brali jeszcze udziału w "darmowym przytulaniu" i na tych, którzy mieli już taką okazję będziemy czekali w Bielsku-Białej w sobotę - dodaje Brett Smith.
Uczestnicy tej sympatycznej akcji będą łatwo rozpoznawalni. Na happeningach pojawiają się bowiem z kartonowymi transparentami zachęcającymi do przytulania się.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?