W Bielsku-Białej z inicjatywy małżeństwa lekarzy z Bielska-Białej - ortopedy Wojciecha Soleckiego i jego żony otolaryngolożki Śarky Soleckiej - powstał pierwszy w mieście maskomat. Na balustradzie mostu na rzece Białej w ciągu ul. 11 Listopada zawisły przypięte klamerkami na sznurze maseczki w foliowych opakowaniach. Każdy mógł zabrać maksymalnie dwie sztuki. Efekt? Maseczki rozeszły się w mgnieniu oka.
Akcja spotkała się dużym odzewem dlatego bielski samorząd zlecił wykonanie urządzeń, które połączą te dwie grupy. I tak powstały maskomaty. Jeden z nich stanął przy wejściu do Urzędu Miejskiego przy pl. Ratuszowym 1, drugi przed budynkiem przy pl. Ratuszowym 6.
- Teraz każdy, kto zechce pomóc lub ma nadmiar maseczek, może umieścić je w jednym z maskomatów, które swoim wyglądem przypominają bankomaty. Z kolei osoba potrzebująca maseczki może sobie ją stamtąd zabrać - informują bielscy urzędnicy,
Należy jednak pamiętać, że maseczki trzeba umieścić wewnątrz maskomatu odsuwając zasuwę znajdującą się w górnej części urządzenia. Maseczkę można pobrać przez otwór na frontowej ścianie dystrybutora.
Maskomaty przygotował Wydział Gospodarki Miejskiej UM w Bielsku-Białej. W bielskim Ratuszu przyznają, że jeśli ta inicjatywy spotka się z dobrym odbiorem ze strony bielszczan, to kolejne takie urządzenia będą sukcesywnie umieszczane na terenie miasta.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?