W żywieckim technikum będą szkolić lotników

- Przemysł lotniczy w Polsce bardzo szybko się rozwija i będzie potrzebował coraz więcej fachowców. Zresztą już obecnie są poszukiwani - przekonuje Bogdan Drenda, dyrektor Górskiej Szkoły Szybowcowej Żar w Międzybrodziu Żywieckim.

Licea, technika, a nawet zawodówki ciągle starają się wzbogacać ofertę edukacyjną, bo młodzież kończąca gimnazja decydując się na wybór szkoły szuka takiej, w której można zdobyć konkretny zawód. Do tego upatrzony kierunek musi być atrakcyjny i przyszłościowy. Dzisiaj rusza elektroniczna rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych. Potrwa do 18 czerwca i da obraz tego, jakie kierunki są w tym roku najbardziej rozchwytywane. Żywiecki Zespół Szkół Mechaniczno-Elektrycznych postanowił uruchomić klasę z profilem lotniczym (w szkole w ubiegłym roku powstała klasa policyjna).

- Teraz chcemy kształcić techników lotnictwa - tłumaczy Bogusław Wyleciał, dyrektor placówki.

Pomysł uruchomienia kierunku lotniczego zrodził się w ubiegłym roku. Przez ostatnie kilka miesięcy nauczyciele i uczniowie jeździli po gimnazjach całej Żywiecczyzny i pytali młodzież ostatnich klas, co sądzą o tej inicjatywie i czy są chętni do podjęcia nauki w takim zawodzie. Okazało się, że jest spore zainteresowanie.

W nowej klasie lotników ma być 32 uczniów. Gdyby nie było tylu chętnych, wtedy grupa "lotników" dołączona zostanie do klasy o innym profilu. Nauka potrwa cztery lata. W tym czasie młodzi ludzie mają poznać podstawy mechaniki urządzeń samolotowych, a nawet nauczyć się latać. Jednak zdobycie tej umiejętności zależeć będzie od zasobności portfeli rodzin uczniów.

Za wszystkie dodatkowe zajęcia edukacyjne i warsztatowe zapłaci szkoła. Jeżeli uczniowie będą zainteresowani zdobyciem uprawnień lotniczych, wówczas za kursy nauki latania na szybowcach, a także małych samolotach będą musieli zapłacić ich rodzice.

- Wkrótce podpiszemy porozumienie o współpracy z Górską Szkołą Szybowcową Żar. Podobną współpracę chcemy również nawiązać w aeroklubem w Bielsku-Białej - wyjaśnia dyrektor Wyleciał.

Uczniowie klasy lotniczej zostaną technikami mechanikami. Część z nich, po 4-letniej nauce, zacznie szukać pracy w zawodzie, inni podejmą studia.

Zdaniem dyrektora Drendy, pracy dla absolwentów nie powinno zabraknąć.

Na Śląsku klasy lotnicze są już w kilku szkołach, m.in. w Bielsku-Białej, Będzinie, Częstochowie. W bielskiej klasie uczy się 15 osób. Uczniowie dopiero kilka dni temu rozpoczęli pierwsze zajęcia praktyczne na samolotach w bielskim aeroklubie.

- Koszty kursów latania pokrywają rodzice - wyjaśnia Mirosław Sapeta, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Bielsku-Białej.

Podczas zbliżających się wakacji licealiści mają mieć także zorganizowany miesięczny obóz lotniczy. Za obóz i trwające obecnie zajęcia praktyczne na lotnisku rodzice muszą zapłacić około 3 tysięcy złotych.

Anna Wietrzyk, rzeczniczka Śląskiego Kuratorium Oświaty w Katowicach, podkreśla, że kuratorium wspiera placówki otwierające nowe kierunki, szczególnie takie, które dają perspektywę na zatrudnienie.

- Jednak to dyrektorzy szkół są w tej chwili menedżerami, odpowiadającymi za zapotrzebowanie i przygotowanie atrakcyjnej oraz jednocześnie przyszłościowej oferty edukacyjnej dla młodzieży - podkreśla Wietrzyk.