Przemytnicy tego lata nie wypoczywają. Tylko pod koniec ubiegłego tygodnia próbowali przerzucić do Polski kilkadziesiąt tysięcy parasoli, zegarków i podrobionych telewizorów.
W lecie zawsze był sezon ogórkowy. Teraz przemytnicy chyba zmienili taktykę, licząc, że upały uśpią naszą czujność - mówi jeden z celników z przejścia w Cieszynie-Boguszowicach.
W piątek na platformę odpraw w Cieszynie-Boguszowicach wjechał polski TIR wiozący z Wiednia telewizory, sprzęt AGD i parasole. Celnicy zajrzeli do faktur. Wyczytali, że w naczepie jest m.in. 2 tys. parasoli za 20 tys. marek, ale ilość kartonów wydała im się większa. - Wątpliwości celników wzbudziło też to, że towar był zafakturowany na kartony, a nie sztuki - wyjaśnia rzeczniczka Urzędu Celnego w Cieszynie, Elżbieta Gowin.
Celnicy postanowili dokładnie przeliczyć towar. Trwało to cały piątek. - Tylko samych kartonów z parasolkami było 470 - tłumaczy celnik z wydziału operacyjnego, który z kolegą rozładowywał TIR-a (nie chce ujawnić nazwiska ze względu na specyfikę wykonywanej pracy).
Gdy cały towar znalazł się już w magazynie, okazało się, że parasoli faktycznie jest więcej niż firma zapisała w fakturze - nie 2 tys. a... w sumie 28 tys. sztuk. - Zatrzymany przez nas przemyt wart jest około 650 tys. zł. Gdyby towar wjechał do Polski, Skarb Państwa straciłby 180 tys. zł z tytułu niezapłaconych cła i podatku - mówi Elżbieta Gowin.
Podczas kontroli TIR-a wyszło też, że warszawska firma próbowała wwieźć do Polski 976 odbiorników radiowo-telewizyjnych wyprodukowanych w Hongkongu, które miały zmieniony znak firmowy firmy Sony. Na kartonach i plastikowych obudowach zamiast ,n" w nazwie firmy umieszczono ,m". Celnicy zatrzymali więc towar na podstawie ustawy o ochronie własności intelektualnej. - Teraz firma Sony zadecyduje, czy poda importera do sądu - wyjaśnia rzeczniczka Urzędu Celnego.
Kierowca TIR-a, którym przewożono parasolki i telewizory pojechał dalej, ale tylko z towarem, który miał legalnie.
- O tym, że na pace wiózł nadwyżkę nic nie wiedział - tłumaczą celnicy.
Dzień wcześniej na tym samym przejściu celnicy zatrzymali przemyt 74 zegarków, 1240 tarcz do zegarków, 2 tys. pasków i 700 kopert do zegarków. Gdyby towar trafił na rynek bez zapłacenia cła i podatku, Skarb Państwa straciłby 28 tys. zł.
Celnik z wydziału operacyjnego: - Ostatnio przemytnicy jakby zwiększyli aktywność. Dokładniej przyglądamy się zwłaszcza TIR-om wiozącym towary wyprodukowane na Wschodzie. Dlaczego? Bo to właśnie w nich najczęściej natrafiamy na trefny towar.
Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?