Wszędzie młodzi, uśmiechnięci ludzie, proszę powiedzieć co tutaj się dzieje?
Od czterech lat organizujemy warsztaty gospel. Rozpoczęły się w tym szczególnym czasie, kiedy w szkole muzycznej Zuzanna Pradela stworzyła chór gospel. Ten chór zapoczątkował cały nurt warsztatów. Wcześniej młodzi jeździli do Krakowa. Pomyśleliśmy, że takie warsztaty możemy stworzyć w Bielsku. Byłem katechetą w szkole muzycznej, z tego doświadczenia, ze wspólnych wyjazdów do Włoch, Francji, wyszła idea warsztatów gospel.
Teraz zrobiliście tak, by to do Bielska przyjeżdżano?
Gościły już u nas grupy z Niemiec i Słowacji. W tym roku nie mamy takich gości, jeden z naszych trenerów jest Amerykaninem, warsztaty mają międzynarodowy charakter.
Koncert to finał warsztatów?
Schemat jest taki: od piątku do niedzieli ćwiczymy. W niedzielę zwieńczeniem czasu prób jest koncert, to finisz czasu spotkania. Jako kapłan widzę w tym ogromną szansę dla przekazu doświadczenia wiary. Czasem tak jest, jak kapłan mówi, wydaje się, że on tak powinien mówić, że tak ma być. Pewnie w jakiś sposób to słowo trafia do innych, ale często potrzeba też świeżej krwi, innego spojrzenia. Ludzie przychodzący z zewnątrz potrafią trafić do tych ludzi, którzy gdzieś są obok, nie potrafią słuchać utartych schematów myślenia i mówienia.
Ostatnio więcej mówi się negatywnie o współczesnej młodzieży, że jest trudna, nie współpracuje, spędza czas w sieci. Tutaj jest inaczej.
To jest specyficzna młodzież. Ci ludzie są wrażliwi, otwarci na pewne sprawy. Oni nie potrzebują wielu bodźców, by ich tutaj zaprosić. Mają przyjaciół, którzy już doświadczyli zachwytu naszymi warsztatami. Przychodzą, bo myślą, że tu coś fajnego poznają. Ludzie mówią o tych warsztatach dobrze. Jedni mówią drugim. Nie zawsze słowo gospel, muzyka, fakt, że można śpiewać w chórze, zachęca. Kiedy stają w chórze, okazuje się, że jest inaczej. Trzeba przyjść, zobaczyć. Każdy powinien spróbować. Doświadczyć tej atmosfery, spróbować zaśpiewać, poczuć radość, świeżości wiary. To pozwala odnaleźć osobisty kontakt z Bogiem. Przychodzimy na mszę św., my Polacy jesteśmy do tego tradycjonalnie przywiązani, ale potrzebny jest jeszcze ten element, który się wiąże z podeśjciem duchowym. Nie tylko modlitwa jest słowem, ale także i sercem. Tutaj widać bardzo dobrze, kiedy modlitwa jest sercem.
Są wśród uczestników warsztatów osoby niepełnosprawne. Z tym środowiskiem się współpracujecie?
W naszej wspólnocie mamy grupę osób niepełnosprawnych. Spotykamy się systematycznie, razem z nimi chcemy przeżywać nasze życie, są ważni. Nie chcemy nikogo dzielić na niepełnosprawnych i pełnosprawnych. Po prostu są to nasi przyjaciele
Gdyby ktoś chciał spróbować, zobaczyć, jak wygląda wasza codzienność, gdzie powinien się zgłosić?
Polecam fundację „Drachma”. Warto przyjść do nas, zapytać o wolontariat. Wszystko się bierze z życia. Staramy się żyć pomagając sobie nawzajem. Z tego życia Ewangelią wypływa nasz śpiew, nasza modlitwa, to kim jesteśmy.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?