Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki lifting w starej Elektrociepłowni

Wanda Then
Zdzisław Chęciński, dyżurny inżynier ruchu w bielskiej Elektrociepłowni, na kotle, który z czasem zostanie rozebrany
Zdzisław Chęciński, dyżurny inżynier ruchu w bielskiej Elektrociepłowni, na kotle, który z czasem zostanie rozebrany fot. Jacek Drost
Rusza inwestycja, dzięki której nie będzie trzeba przekopać połowy miasta, zmniejszy się o 30 procent zanieczyszczenie powietrza, nie wzrosną w znaczący sposób ceny za ogrzewanie, samorząd pozbędzie się na 40 lat problemu dbania o ciepło, a w dodatku nie zapłaci za to ani grosza.

Budowa nowoczesnego bloku ciepłowniczego w Elektrociepłowni Bielsko-Biała to największa w Polsce inwestycja holdingu Tauron, do którego należy Południowy Koncern Energetyczny, właściciel bielskiej EC. Wartość inwestycji szacowana jest na 650 mln zł, a dziś zaplanowano wmurowanie kamienia węgielnego.

- Nowy blok będzie o wiele wydajniejszy i bardziej przyjazny dla środowiska. Emisja dwutlenku węgla do atmosfery zmniejszy się o 30 procent, dziesięciokrotnie zmniejszy się emisja dwutlenku siarki, spadną stężenia tlenku azotu, zdecydowanie mniej będzie pyłu zawieszonego - zapewnia dyrektor bielskiej elektrociepłowni, Zbigniew Adamczyk.

Bielska EC pracuje od 1960 roku. Mimo wielu modernizacji, już dawno przestała spełniać unijne normy ochrony środowiska. Właśnie ze względu na nie, obiekt może pracować tylko do 2011 roku. Dwa lata temu do bielskiego samorządu dotarła informacja, że PKE planuje likwidację działającej w Bielsku elektrociepłowni. Jej rolę miała przejąć rozbudowana elektrociepłownia w Czechowicach , która tylko częściowo zasila Bielsko.

- To byłby dramat. Taka decyzja oznaczałaby budowę nowej sieci ciepłowniczej, czyli rozkopanie połowy miasta i ogromne koszty, które musiałby ponieść miejski budżet. Mieszkańców w tej sytuacji czekałyby podwyżki - mówi wiceprezydent Zbigniew Michniowski. Podłączenie miasta do czechowickiej elektrociepłowni wymagałoby naziemnego poprowadzenia dwóch potężnych rur, którymi ciepło tłoczone byłoby do EC w Bielsku i stąd rozprowadzane. Liczony w cenach sprzed kilku lat, koszt takiego przedsięwzięcia to 150 mln zł. Bez wliczania odszkodowań za budynki, które przy tej okazji trzeba by wyburzyć.

Negocjacje między PKE i miastem trwały dwa lata i zaowocowały podpisaniem porozumienia, które przewiduje, że bielska elektrociepłownia pozostanie na swoim miejscu, ale przejdzie gruntowną przebudowę. Jej głównym elementem będzie nowy blok ciepłowniczy. Zamiast czterech kotłów pojawią się dwa, mniejsze i o wiele nowocześniejsze. Do połowy 2013 roku inwestycję zakończyć ma Polimex-Mostostal.

650 mln. zł
to szacowany koszt przebudowy przestarzałej bielskiej elektrociepłowni.
87 procent
wyniesie sprawność EC po modernizacji. Obecnie wynosi 62 procent.
2013 rok
- zakończenie inwestycji. Do tego czasu będzie pracował stary system.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto