MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wieża widokowa na Czantorii jest już gotowa

WOJCIECH TRZCIONKA
Podczas sobotniego otwarcia wieży niewiele można było z niej zobaczyć. Szczyt Czantorii tonął we mgle. /  WOJCIECH TRZCIONKA
Podczas sobotniego otwarcia wieży niewiele można było z niej zobaczyć. Szczyt Czantorii tonął we mgle. / WOJCIECH TRZCIONKA
Tylko 90 dni trwała budowa wieży widokowej po czeskiej stronie szczytu Czantorii Wielkiej (995 metrów n.p.m.). Pierwsi turyści będą mogli na nią wejść już w drugim tygodniu grudnia.

Tylko 90 dni trwała budowa wieży widokowej po czeskiej stronie szczytu Czantorii Wielkiej (995 metrów n.p.m.). Pierwsi turyści będą mogli na nią wejść już w drugim tygodniu grudnia. Za podziwianie pięknej panoramy zapłacą 4 zł lub 30 koron.

- Szkoda, że nie mamy już euro - wzdycha Czech Jan Lubojacki, współwłaściciel wieży.

Wybudowanie obiektu na szczycie Czantorii to pomysł prywatnych przedsiębiorców z Czech. Kupili kawałek ziemi, zamówili stal w Hucie Katowice, potem Huta Trzyniec odlała z niej stalowe podpory i zaczęło się wywożenie 34-tonowej konstrukcji na górę.

- Najtrudniej było obłożyć kamieniami osadzony na głębokich fundamentach podest. Pod koniec robót zaczął sypać śnieg, pojawił się mróz. Istniało niebezpieczeństwo, że przed zimą nie zdążymy skończyć wieży - mówi Lubojacki.

Pogoda ostatecznie dopisała i wieżę udało się postawić 10 dni przed czasem. Niestety, w sobotę podczas otwarcia wieży, na szczycie Czantorii była taka mgła, że z widokowego tarasu ledwo można było dojrzeć spacerujących pod konstrukcją turystów.

- Ale przy pięknej pogodzie widok jest imponujący - zapewnia przewodnik PTTK Zbigniew Magnowski. - Na północy widać Katowice, zbiornik Goczałkowicki, całe Pogórze Cieszyńskie, pasma Równicy, Baraniej Góry, a także Beskid Żywiecki na wschodzie, Małą Fatrę, Niskie Tatry na Słowacji i Beskid Śląsko-Morawski w Czechach.

Zanim powstała wieża, ze szczytu Czantorii nie było widać nic prócz koron drzew, dlatego zarówno Czesi jak i Polacy liczą, że teraz zainteresowanie górą znacznie wzrośnie.

- Wieża to oprócz kolejki krzesełkowej i toru saneczkowego kolejna atrakcja Czantorii, która na pewno przyciągnie nowych turystów - uważa Grażyna Winiarska z Urzędu Miejskiego w Ustroniu. - Wieża pobudzi ruch turystyczny. To pewne. Cieszymy się, że powstała - dodaje burmistrz Ustronia, Ireneusz Szarzec.

Do rozwiązania pozostał jeszcze problem przejścia granicznego na Czantorii. Na razie Polacy, którzy zechcą wyjść na wieżę, będą musieli zejść 500 m polskim czarnym szlakiem do przejścia koło schroniska, tam pokazać paszport i wrócić do wieży czeskim niebieskim szlakiem. - Za jakiś czas powstanie przejście koło wieży, w której znajdzie się strażnica graniczna. Czekamy na decyzję ministerstw - tłumaczy Jan Lubojacki. - Dobrze by było, gdyby powstało drugie przejście, bo z wieży korzystali będą głównie Polacy. Liczę, że do wiosny sprawa będzie załatwiona - uważa burmistrz Szarzec.

Wieża kosztowała Czechów 8-10 mln koron. Jej właściciel liczy, że inwestycja zwróci się najpóźniej za 20 lat. - A może szybciej, bo po czeskiej stronie, w Nydku ma w najbliższych latach powstać kolejka krzesełkowa, taką jaką macie w Ustroniu. Wtedy na górę będzie wyjeżdżało jeszcze więcej turystów - przekonuje Jan Lubojacki.

*
*
*

Wieża ma cztery poziomy i 28,5 m wysokości. Żeby dostać się na taras widokowy usytuowany na 21,7 m, trzeba pokonać 87 schodów. Według projektantów, konstrukcja wytrzyma bez remontów 70 lat. Wieża widokowa na Czantorii jest już drugą taką atrakcją w Beskidzie Śląskim. Pierwszą wieżę otwarto 28 września 1991 roku na szczycie Baraniej Góry (1220 m n.p.m.) staraniem Koła Przewodników Beskidzkich Oddział PTTK w Katowicach. Jest ona jednak mniejsza od tej z Czantorii. Ma 15 m wysokości.

*

*

*

JAN KONIECZNY, wójt gminy Nydek, która opiekuje się czeską stroną Czantorii: - Bardzo liczymy, że dzięki wieży rozwinie się piesza turystyka po czeskiej stronie Beskidów. Czesi wreszcie będą mieli po co wychodzić na Czantorię. Mamy już gotowy plan budowy kolejki krzesełkowej, która będzie wyglądała dokładnie tak samo, jak ta wychodząca z Ustronia. Teraz zabieramy się za projektowanie i szukamy inwestora. Może uda nam się załatwić dotację z Unii Europejskiej, ale żeby o nią wystąpić, najpierw trzeba mieć gotowy projekt.

od 7 lat
Wideo

Oszuści 2 - oferty wyjazdów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto