Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wikary i spółka

łu
O stosowanie przemocy w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności oskarża bielska prokuratura wikarego jednej z parafii na peryferiach Bielska-Białej. Księdzu i jego trzem pomocnikom grozi do 5 lat więzienia.

O stosowanie przemocy w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności oskarża bielska prokuratura wikarego jednej z parafii na peryferiach Bielska-Białej. Księdzu i jego trzem pomocnikom grozi do 5 lat więzienia.

Prokuratura zarzuca im, że chcąc odzyskać skradziony samochód pobili chłopaka, którego podejrzewali, że miał związek z kradzieżą. Przypomnijmy, że w kwietniu spod plebani został skradziony dostawczy ford. Ksiądz poprosił parafian o pomoc w jego odzyskaniu. Wkrótce potem dostał anonimową informację, że w kradzież zamieszani są braci F.
Wikary skrzyknął kilku młodych parafian. Mężczyźni, 27-letni Tomasz K., 22-letni Piotr B. i 18-letni Łukasz Z., postanowili zatrzymać braci i przywieźć ich na plebanię, aby ich przesłuchać. Zajechali samochodem drogę volkswagenowi, w którym jechał jeden z braci F. wraz z innym mężczyzną. Obu zbili oraz skopali i wrócili na plebanię, gdzie już czekała na nich policja, wezwana przez świadków zdarzenia.

Wkrótce okazało się, że pobity nie miał z kradzieżą nic wspólnego. Sam wikary w zdarzeniu nie brał udziału, ale odpowie za to, że próbował cudzymi rękami odzyskać skradzione auto.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto