Prace porządkowe prowadzone w zespole przyrodniczo-krajobrazowym „Gościnna Dolina” w Bielsku-Białej wzbudziły dyskusję. Po tym, jak urzędnicy wyjaśnili, że w Gościnnej Dolinie usuwane są wiatrołomy zawieszone nad ścieżkami spacerowymi, a także pnie, które mogą doprowadzić do niekontrolowanego spiętrzenia wody oraz nagromadzony susz stwarzający zagrożenie pożarowe, zaprotestowali mieszkańcy związani ze Stowarzyszeniem Olszówka oraz grupą Bielszczanie dla Drzew.
Stwierdzili, że sformułowanie o „pracach porządkowych” to eufemizm zwykłego pozysku drzewa. zwrócili uwagę, że w Gościnnej Dolinie nie ma tam wyznaczonej ścieżki spacerowej, ani szlaku turystycznego. Ocenili, że urzędnicy swoimi decyzjami wyrządzają w środowisku naturalnym, tak ważnemu korytarzowi ekologicznemu miasta.
- Chcemy stanowczo zaprotestować przeciwko kolportowanej tezie, że celem tych prac jest – jak to określono – zwykły pozysk drzewa – ripostują urzędnicy. W wydanym oświadczeniu podkreślają, że prace mają tylko i wyłącznie zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, bo Dolina Gościnna przyciąga rzesze turystów i miłośników przyrody, na co zwracają uwagę także w Stowarzyszeniu Olszówka i grupie Bielszczanie dla Drzew.
Wskazują, że działania prowadzone w Dolinie Gościnnej pozostają w zgodzie z art. 5 oraz art. 74 ust. 1 i 2 Konstytucji RP, z których wynika, że władze publiczne mają obowiązek prowadzenia polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom, kierując się przy tym zasadą zrównoważonego rozwoju.
- W Dolinie Gościnnej usuwane są zagrożenia w postaci zwisających konarów drzew w miejscach gdzie uczęszczają ludzie. W obszarach oddalonych od ścieżek drzewa pochylone, a nawet martwe są pozostawiane na swoich miejscach w celu zapewnienia jak największej bioróżnorodności i naturalnego charakteru doliny – tłumaczą urzędnicy.
Odnoszą się też do zasadności usuwania pni mogących doprowadzić do spiętrzania się wody. Tłumaczą, że niekontrolowane spiętrzanie się wody wyrządza szkody zarówno drzewostanowi, jak i siedliskom zwierząt znajdującym się w dolinie. Spiętrzona woda zbyt mocno nasącza bowiem grunt, co prowadzi do podmywania drzew i utraty ich stabilności.
Odpowiadając na zarzut prowadzenia prac w okresie lęgowym ptaków bielscy urzędnicy wskazują, że obowiązujące w Polsce przepisy nie precyzują, jak długo trwa okres lęgowy dla całego zgrupowania ptaków odbywających lęgi w naszym kraju.
– Żaden przepis nie definiuje okresu lęgowego dla wszystkich ptaków. Tym bardziej, że jest on różny dla różnych gatunków. Wyjaśnienia w tej sprawie prowadziła m.in. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska – podkreślają w Ratuszu.
Urzędnicy zapewniają, że za każdym razem przed rozpoczęciem prac porządkowych czy gospodarczych leśnicy przeprowadzają wizję terenową w celu sprawdzenia, czy w danym terenie występują stanowiska gatunków chronionych lub potencjalne miejsca ich występowania. W przypadku ich zidentyfikowania oznaczają je jako przeznaczone do pozostawienia w nienaruszonym stanie.
- Przy pracach prowadzonych w Dolinie Gościnnej obecni są specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, ale także z dużą ekologiczną wrażliwością. Czuwają oni, by prace z jednej strony zapewniały jak najlepszą ochronę przyrody, a z drugiej – stwarzały bezpieczeństwo dla ludzi – podkreślają.
W Ratuszu wyliczają też działania chroniące Gościnną Dolinę - ograniczono do minimum wjazd ciężkiego sprzętu, powalone pnie wyciągano na drogę i dopiero tam cięto, by ograniczyć pracę pił wśród drzew, a prace dostosowano do warunków pogodowych .
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?