Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory rad osiedli w Bielsku-Białej, jak do sejmu

KLM
Rady osiedlowe w Bielsku-Białej zostaną wybrane na takich samych zasadach, jak Sejm RP, czy prezydent miasta. Zamiast zebrania osiedlowego, na którym wybierano radę, bielszczanie będą mieli lokale wyborcze, komisje wyborcze, urny do głosowania, a kandydaci do rad będą prowadzić kampanię.

To już pewne - rady osiedlowe w Bielsku-Białej zostaną wybrane według nowej ordynacji wyborczej. We wtorek na sesji miejskiej radni KWW Jacka Krywulta i PO nie zgodzili się na proponowane przez radnych PiS ponowne konsultacje społeczne w tej sprawie.

Uchwalone w maju 2014 roku nowe statuty rad osiedlowych dają im większe, niż dotąd uprawnienia. Zmieniają jednak ordynację wyborczą – według nowych zasad rady osiedla nie będą wybierane jak dotąd na zebraniach, ale w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym. Radni zdecydowali, że wybory będą ważne, jeśli weźmie w nich udział co najmniej 3% uprawnionych do głosowania w Osiedlu. Za organizację wyborów zapłaci gmina. Koszty kampanii wyborczej kandydaci muszą pokryć z własnej kieszeni.

Nowa ordynacja w ostatnim czasie było głośno komentowana przez obecnych członków rad osiedlowych, którzy wyrażali swoje niezadowolenie. Z wnioskiem o konsultacje społeczne w sprawie nowych zasad wystąpili bielscy radni PiS.

- W naszym projekcie proponujemy poddanie pod konsultacje społeczne powrotu do poprzedniej metody wyboru rad osiedlowych. Wszystkie rady ją znają i funkcjonuje to bardzo dobrze. Dzięki temu będzie łatwiej zrobić wybory, a gmina nie poniesie kosztów związanych z przeprowadzeniem wyborów bezpośrednich, które według różnych szacunków są szacowane w kwocie 200 tys. zł, choć padały i kwoty 300 tys. zł – argumentował na sesji Przemysław Drabek, bielski radny PiS.

Podkreślał, że odbywające wybory do tej pory również były równe, bezpośrednie i powszechne, bo na zebrania wyborcze rad osiedlowych przyjść mógł każdy, kto tylko chciał. I zagłosować tajnie. – Utrzymując poprzednią ordynację mamy to samo, ale bez komisji wyborczych, członków komisji i całej „papierologii”.Zaoszczędzimy 200 tys. zł. Lepiej, by te pieniądze podzielić między rady osiedla – dodał. Zwrócił uwagę, że aktywni członkowie rad osiedli, pracujący społecznie, sygnalizują brak udziału w wyborach według nowej ordynacji - na kampanię ich nie stać.

O skuteczności dotychczasowych sposobów wybierania rad przekonywała Grażyna Nalepa, wieloletnia przewodnicząca rady osiedla Złote Łany, dziś radna PiS.
- Wiem ile zadań ma rada osiedla, w tych zadaniach ważni są ci członkowie, którzy naprawdę udzielają się. Dotychczasowy system wyborów i ordynacja powinna nadal funkcjonować. Nie róbmy czegoś, co różnie może zaowocować. Zgłosi się 15 osób wysuwanych w różny sposób, którzy nie zdają sobie sprawy ile jest pracy w radzie – mówiła.

Wsparł ją inny działacz rady osiedla, z Hałcnowa, Bronisław Szafarczyk z klubu PiS. Przypomniał, że rada jednogłośnie negatywnie oceniła nową ordynację.

Jarosław Klimaszewski z PO argumentował, że zmiana zasad wyborów to efekt malejącego zainteresowania radami osiedli. Przypomniał, że poprzednio na 30 rad osiedlowych siedem miało kłopot z wyborem swoich członków.

- Nie zgadzam się z tym, że skoro świadomość mieszkańców jest niska, to niech działają ci, co działają do tej pory. Powinna być reprezentatywność osiedla. To krok to budowania społeczeństwa obywatelskiego i reprezentatywnego, do tego dążymy. Nie może być tak, że na osiedlach 17-tysięcznych wybiera się grono z 30 osób. I to jest reprezentacja? – argumentował.

W sukurs przyszedł radny KWW Jacka Krywulta Leszek Wieczorek, który przyznał, że odkąd uchwała weszła w życie (1 stycznia 2015 r.) na rozmowach z mieszkańcami informuje ich o nowych zasadach wyboru rad osiedli.

Według Klimaszewskiego 3-procentowy próg wyborczy nie jest trudny do osiągnięcia, zwłaszcza, jeśli wybory połączy się w odbywającymi się co 5 lat wyborami prezydenckimi. Główne zadanie to zachęcenie i aktywizacja mieszkańców do udziału w wyborach rad osiedlowych.

- Jest zagrożenie, że jeśli rada nie wybierze się, nie będzie działać przez najbliższą kadencję. Ale w takim przypadku tej rady nie wybiorą mieszkańcy. Dlatego zadbajmy o to, by zachęcać ludzi do udziału w głosowaniu – zaznaczył. Dodał, że uchwała została podjęta w maju 2014 roku, a wybory powinny odbyć się za kilka miesięcy – to zbyt krótki okres, jego zdaniem na przeprowadzenie konsultacji.

Po około godzinnej dyskusji w głosowaniu projekt PiS został odrzucony głosami radnych PO, KWW Jacka Krywulta jednego z Niezależnych.BB

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto