Faktycznie było takie zdarzenie. Chłopak skoczył, linki się poplątały w spadochronach, został ranny i trafił do szpitala - poinformował Piotr Trzciński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że oba spadochrony, główny i zapasowy, nie otworzyły się do końca. Doszło do splątania linek i 18-latek spadł w wysokości około tysiąca metrów na spadochronach, które nie w pełni były otwarte. Został poważnie ranny, trafił do bielskiego Szpitala Wojewódzkiego.
Na razie nie chciał komentować całego zdarzenia Łukasz Łyżnicki, instruktor skoków spadochronowych z Aeroklubu Bielsko-Biała.
Przyczyny wypadku wyjaśnia policja.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?