Do wypadku paralotniarza w Szczyrku doszło w niedzielę 5 września w godzinach popołudniowych. Na Polanie Kaimówka 43-letni mężczyzna, według wstępnych ustaleń policjantów, spadł z wysokości około 10 metrów podczas podchodzenia do lądowania. Doznał poważnych obrażeń ciała i trafił do szpitala, gdzie pozostaje na leczeniu.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego wypadku ustalają śledczy z Komisariatu Policji w Szczyrku.
To drugi wypadek paralotniarza w trakcie minionego weekendu. Dzień wcześniej, w sobotę 4 września, na terenie niezamieszkałym w Międzyrzeczu Górnym w rejonie tzw. Starej Prochowni, paralotniarz upadł z wysokości około 20 metrów uderzając grunt na polu rolnym.
Według wstępnych ustaleń paralotniarz najprawdopodobniej podczas wykonywania manewru w powietrzu utracił panowanie nad paralotnią i upadł na ziemię. Na miejsce wypadku natychmiast zostały skierowane służby ratownicze. Pomimo reanimacji podjętej przez medyków z pogotowia ratunkowego i straży pożarnej mężczyzna zmarł. Pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci i technicy kryminalistyki. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.
Szczegółowe okoliczności wypadku ustalają teraz śledczy z wydziału kryminalnego bielskiej komendy. Powiadomiona została również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?