MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z WOJCIECHEM BORECKIM, trenerem MC Podbeskidzie

ŁUKASZ KLIMANIEC
- Zakończyliście obóz w Trzyńcu. Dla kogo był on bardziej męczący: dla pana czy piłkarzy? - I ja, i oni mieliśmy już dosyć tej pracy. Zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty.

- Zakończyliście obóz w Trzyńcu. Dla kogo był on bardziej męczący: dla pana czy piłkarzy?

- I ja, i oni mieliśmy już dosyć tej pracy. Zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty. Trzy treningi dziennie w upalnych warunkach zrobiły swoje. Jestem zadowolony, że mogliśmy trenować na dobrze przygotowanych płytach. To był powód, dla którego pojechaliśmy do Czech. Boiskowe założenia zostały prawie w całości wykonane.

- Jak wyglądał dzień zgrupowania?

- Pobudka o 6.45. O 7.10 rozpoczynaliśmy zajęcia w siłowni, które trwały do 8.00. Potem śniadanie. Drugie zajęcia o 10.30, tym razem na boisku. Trzeci trening rozpoczynał się o 16.30. To wszystko. Potem był czas na odpoczynek. Trochę uciążliwe były dojścia na posiłki, bo zajmowały nam 15 minut kosztem czasu wolnego. Na odprawie kończącej obóz podziękowałem piłkarzom, bo jestem zbudowany ich postawą. Traktowali obóz profesjonalnie. Nie było spóźniania się czy lekceważenia.

- Wyjazd na obóz, boiska z dobrą murawą. Czy to warunki, o jakich pan zawsze marzył?

- Nigdy nie jest tak, by nie było lepiej. Ten obóz to i tak duży sukces. Bardzo się cieszę, że pomaga mi trener Jan Furlepa. Ogarnięcie 25-osobowej kadry przez jednego człowieka było niemożliwe.

- Jakie warianty taktyczne trenowaliście w Trzyńcu?

- Głównie to, co nam wychodzi. Pilnowaliśmy naszego sposobu gry. A jest nim rzetelna obrona i nieschematyczny atak z wykorzystaniem predyspozycji zawodników. Poważnym zadaniem było wkomponowanie co najmniej czterech graczy do pierwszej jedenastki. W pozostałych sparingach będzie pewnie mała weryfikacja. Cieszę się, że jest z czego wybierać. Mam już wyrobioną opinię co do składu.

- Rozegraliście trzy mecze sparingowe. Trener Wisły Płock chwalił pana zespół. Jak pan ocenia te spotkania?

- Owszem, można chwalić za fragmenty gry. Wyszły jednak elementy, na które trzeba zwracać uwagę. Przypomnę, że z Wisłą Płock rywale oddali jeden strzał na bramkę i padł gol. My nie wypracowaliśmy klarownych sytuacji. Ustawienie zespołu jest w fazie dopracowywania. Nie tworzę jakiejś filozofii piłkarskiej. Chcę tylko dostosować grę do realiów, czyli predyspozycji poszczególnych piłkarzy - w ataku, obronie i pomocy.

- Na jakich zasadach dobierał pan skład w tych spotkaniach? Raz grał Jeleń z Żabskim, a Sikora wchodził po przerwie.

- To poszukiwanie nowych piłkarzy. Na pewno nie jest możliwy atak Żabski - Sikora. Nie widzę takiego duetu. W meczu z ŁKS byłem ciekaw jak Dembinny zagra z Więzikiem. Obaj mają podobne predyspozycje. Jeśliby to się nie udało, trzeba szukać nowych rozwiązań.

- Podczas gdy inni II-ligowcy dokonują spektakularnych wzmocnień, pan wprowadza do drużyny piłkarzy IV ligi. To wystarczy, by stworzyć silny zespół?

- Czas pokaże. Chciałbym, by sposoby promowania zawodników i budowania drużyny znów się potwierdziły. Już mam czarnego konia w tym zespole, z którego możemy mieć wiele pożytku.

- O kogo chodzi?

- Jeszcze nie powiem. Zaczekajmy.

- Gdyby miał pan dziś desygnować jedenastkę do meczu z Tłokami Gorzyce, kto by w niej zagrał?

- Taka drużyna, jaka zagrała z ŁKS. Wątpliwość miałbym co do lewej pomocy. Ale gdyby to miało być dzisiaj, wystawiłbym dziesięciu ze środowego meczu plus tego jednego.

- Kto zatem w bramce?

- Cabaj. Nadal na niego liczę. Dostanie szansę, choć jest młody i ma niewielki staż. W obronie Jendryczko, Piekarski, Bujok i Klaczka. Dalej, Dembinny, Szłapa, Więzik i Żukowski. W ataku Sikora i Jeleń.

- Koniec obozu, ale nie koniec przygotowań. Jakie są dalsze plany?

- Najbliższy mecz w sobotę w Sosnowcu z Zagłębiem. Potem spotkanie z Radomskiem i Carbo Gliwice. Będziemy trenować na własnych obiektach. Na pewno zmniejszymy natężenie zajęć, bo chłopcy czują w kościach trudy obozu. Będziemy ćwiczyć stałe fragmenty gry i nadal wkomponowywać nowych zawodników do zespołu. Co do nich, to będę oczekiwał wieści potwierdzających, że są już piłkarzami Podbeskidzia. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by wyprowadzić drużynę na spokojne wody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto