Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzgórze Trzy Lipki: siłownia obok krzyża budzi emocje

Łukasz Klimaniec
Projekt budżetu obywatelskiego zakładał stworzenie na wzgórzu Trzy Lipki w Bielsku-Białej placu zabaw, siłowni zewnętrznej i tablicy z panoramą miasta. Ale nie wiadomo, czy zostanie zrealizowany - pełnomocnik prezydenta zakwestionował miejsce: to za blisko Krzyża Tysiąclecia.

Zbudowanie na wzgórzu Trzy Lipki infrastruktury sportowej w postaci siłowni zewnętrznej i placu zabaw dla dzieci oraz umieszczenie tablic z panoramami Bielska, Beskidów oraz Tatr Zachodnich to pomysł mieszkanki Starego Bielska Renaty Bresińskiej.

Zgodnie z założeniami, ten projekt powinien zostać zrealizowany przez miasto w ramach drugiej edycji budżetu obywatelskiego - przeszedł bowiem weryfikację urzędników, a jako, że był jedynym projektem ze Starego Bielska, zbędne było głosowanie. Tymczasem teraz okazuje się, że jego los wisi na włosku.

- Propozycja ulokowania siłowni oraz placu zabaw w zaproponowanym przez panią miejscu jest niewłaściwa z uwagi na jego przeznaczenie. Teren ten stworzony został z myślą utworzenia miejsca kultu religijnego , możliwość medytacji, a także odpoczynku w ciszy wśród natury - napisał Bresińskiej Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych.

W rozmowie z nami Juszczyk tłumaczy, że komisja weryfikująca projekty popełniła błąd.
- Członkowie komisji byli przekonani, że teren miejski to ta duża polana. Gdyby tak było, nie byłoby kolizji. Tymczasem to jest mała działka i nie da się tych trzech funkcji tam zmieścić. Panorama i miejsce zabaw dla dzieci - tak. Ale zrobić tam siłownię? Nie wypada, by podczas procesji Bożego Ciała czy nabożeństw obok ludzie ćwiczyli w strojach kąpielowych. To bardzo blisko Krzyża Tysiąclecia - wskazuje.

Renata Bresińska nie kryje zaskoczenia. Stanowisko urzędnika traktuje, jako zawłaszczanie przestrzeni publicznej.
- Wzgórze Trzy Lipki to także teren rekreacji bielszczan od czasów przedwojennych. Chcemy uczynić to miejscem przyjaznym dla ludzi. Nie jestem przeciwnikiem krzyża. Zdarza się, że jest msza, a ludzie obok wypoczywają i to kwestia kultury osobistej, by szanować się wzajemnie i unikać sytuacji niezręcznej dla obu stron - uważa

Wzgórze Trzy Lipki w Bielsku-Białej to miejsce spacerów, zabaw i wypoczynku, a przede wszystkim znakomity punkt widokowy. Przychodzą tu rodzice z dziećmi, miłośnicy modeli latających, biegacze, osoby z kijkami. Stojący tu od 2001 roku 40-metrowy Krzyż Trzeciego Tysiąclecia nawiązuje do postawionego w 1935 roku krzyża ufundowanego z okazji 800-lecia założenia kościoła św. Stanisława. We wrześniu odprawiana jest tu msza na święto Podwyższenia Krzyża, w czerwcu jest procesja Bożego Ciała.

Na tym wzgórzu, według projektu Renaty Bresińskiej w ramach budżetu obywatelskiego, mają znaleźć się plac zabaw, siłownia zewnętrzna i tablica z panoramą miasta, Beskidów i Tatr Zachodnich.
- Gdy za pierwszym razem zgłaszaliśmy projekt przeprowadziliśmy szerokie konsultacje. Rozmawialiśmy z wieloma osobami i nie spotkaliśmy z żadną negatywną opinią - mówi autorka projektu.

Tłumaczy, że zamysł jest taki, by rodziny, które i tak przychodzą na wzgórze, mogły dobrze spędzić czas - dzieci korzystając z placyku zabaw, a rodzice z siłowni mając jednocześnie na oku swoje pociechy.

Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych wyjaśnia, że projekt na etapie przeglądania wniosków powinien zostać odrzucony przez komisję weryfikacyjną, a dla siłowni wskazana inna lokalizacja. Np. w centrum dzielnicy Stare Bielsko.
- To powinno służyć nie tylko garstce mieszkańców, ale całej dzielnicy. Takie miejsce znajdziemy, gdzie można dojechać autobusem, rowerem i zaparkować - mówi.

Przyznaje, że jako współtwórca Krzyża Trzeciego Tysiąclecia ma poczucie, że zlokalizowanie siłowni w bliskości krzyża kłóci się z charakterem tego miejsca. Uważa, że plac zabaw może być, ale siłownia już niekoniecznie.
- Jak to będzie wyglądało? Tu trwa nabożeństwo, a obok ktoś w spodenkach ćwiczy - argumentuje.

Bresińska o zmianie lokalizacji nie chce słyszeć - jej zdaniem to fundamentalnie narusza sens projektu, którego jest autorką.
- Przecież nie chodzi o jakiś klub fitness, ale o trzy, cztery przyrządy dyskretnie usytuowane z boku - zaznacza.
Uważa, że stanowisko urzędnika wypacza sens budżetu obywatelskiego. Dlatego napisała odwołanie do ratusza.

Ks. Jacek Pędziwiatr, rzecznik Kurii Diecezjalnej diecezji bielsko-żywieckiej przyznaje, że nikt nie zwracał się do parafii w Starym Bielsku ani do Kurii Diecezjalnej w sprawie opinii dotyczącej zagospodarowania terenu na wzgórzu Trzy Lipki.

- Ten piękny zakątek miasta na pewno zasługuje na to, by jak najlepiej i zarazem bezpiecznie służyć mieszkańcom miasta oraz gościom. Wszelkie działania, podejmowane dla dobra przybywających tutaj osób, tak inicjatywy obywatelskie jak i decyzje samorządu, zasługują na uznanie - komentuje.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto