Zbudowanie na wzgórzu Trzy Lipki infrastruktury sportowej w postaci siłowni zewnętrznej i placu zabaw dla dzieci oraz umieszczenie tablic z panoramami Bielska, Beskidów oraz Tatr Zachodnich to pomysł mieszkanki Starego Bielska Renaty Bresińskiej.
Zgodnie z założeniami, ten projekt powinien zostać zrealizowany przez miasto w ramach drugiej edycji budżetu obywatelskiego - przeszedł bowiem weryfikację urzędników, a jako, że był jedynym projektem ze Starego Bielska, zbędne było głosowanie. Tymczasem teraz okazuje się, że jego los wisi na włosku.
- Propozycja ulokowania siłowni oraz placu zabaw w zaproponowanym przez panią miejscu jest niewłaściwa z uwagi na jego przeznaczenie. Teren ten stworzony został z myślą utworzenia miejsca kultu religijnego , możliwość medytacji, a także odpoczynku w ciszy wśród natury - napisał Bresińskiej Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych.
W rozmowie z nami Juszczyk tłumaczy, że komisja weryfikująca projekty popełniła błąd.
- Członkowie komisji byli przekonani, że teren miejski to ta duża polana. Gdyby tak było, nie byłoby kolizji. Tymczasem to jest mała działka i nie da się tych trzech funkcji tam zmieścić. Panorama i miejsce zabaw dla dzieci - tak. Ale zrobić tam siłownię? Nie wypada, by podczas procesji Bożego Ciała czy nabożeństw obok ludzie ćwiczyli w strojach kąpielowych. To bardzo blisko Krzyża Tysiąclecia - wskazuje.
Renata Bresińska nie kryje zaskoczenia. Stanowisko urzędnika traktuje, jako zawłaszczanie przestrzeni publicznej.
- Wzgórze Trzy Lipki to także teren rekreacji bielszczan od czasów przedwojennych. Chcemy uczynić to miejscem przyjaznym dla ludzi. Nie jestem przeciwnikiem krzyża. Zdarza się, że jest msza, a ludzie obok wypoczywają i to kwestia kultury osobistej, by szanować się wzajemnie i unikać sytuacji niezręcznej dla obu stron - uważa
Wzgórze Trzy Lipki w Bielsku-Białej to miejsce spacerów, zabaw i wypoczynku, a przede wszystkim znakomity punkt widokowy. Przychodzą tu rodzice z dziećmi, miłośnicy modeli latających, biegacze, osoby z kijkami. Stojący tu od 2001 roku 40-metrowy Krzyż Trzeciego Tysiąclecia nawiązuje do postawionego w 1935 roku krzyża ufundowanego z okazji 800-lecia założenia kościoła św. Stanisława. We wrześniu odprawiana jest tu msza na święto Podwyższenia Krzyża, w czerwcu jest procesja Bożego Ciała.
Na tym wzgórzu, według projektu Renaty Bresińskiej w ramach budżetu obywatelskiego, mają znaleźć się plac zabaw, siłownia zewnętrzna i tablica z panoramą miasta, Beskidów i Tatr Zachodnich.
- Gdy za pierwszym razem zgłaszaliśmy projekt przeprowadziliśmy szerokie konsultacje. Rozmawialiśmy z wieloma osobami i nie spotkaliśmy z żadną negatywną opinią - mówi autorka projektu.
Tłumaczy, że zamysł jest taki, by rodziny, które i tak przychodzą na wzgórze, mogły dobrze spędzić czas - dzieci korzystając z placyku zabaw, a rodzice z siłowni mając jednocześnie na oku swoje pociechy.
Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych wyjaśnia, że projekt na etapie przeglądania wniosków powinien zostać odrzucony przez komisję weryfikacyjną, a dla siłowni wskazana inna lokalizacja. Np. w centrum dzielnicy Stare Bielsko.
- To powinno służyć nie tylko garstce mieszkańców, ale całej dzielnicy. Takie miejsce znajdziemy, gdzie można dojechać autobusem, rowerem i zaparkować - mówi.
Przyznaje, że jako współtwórca Krzyża Trzeciego Tysiąclecia ma poczucie, że zlokalizowanie siłowni w bliskości krzyża kłóci się z charakterem tego miejsca. Uważa, że plac zabaw może być, ale siłownia już niekoniecznie.
- Jak to będzie wyglądało? Tu trwa nabożeństwo, a obok ktoś w spodenkach ćwiczy - argumentuje.
Bresińska o zmianie lokalizacji nie chce słyszeć - jej zdaniem to fundamentalnie narusza sens projektu, którego jest autorką.
- Przecież nie chodzi o jakiś klub fitness, ale o trzy, cztery przyrządy dyskretnie usytuowane z boku - zaznacza.
Uważa, że stanowisko urzędnika wypacza sens budżetu obywatelskiego. Dlatego napisała odwołanie do ratusza.
Ks. Jacek Pędziwiatr, rzecznik Kurii Diecezjalnej diecezji bielsko-żywieckiej przyznaje, że nikt nie zwracał się do parafii w Starym Bielsku ani do Kurii Diecezjalnej w sprawie opinii dotyczącej zagospodarowania terenu na wzgórzu Trzy Lipki.
- Ten piękny zakątek miasta na pewno zasługuje na to, by jak najlepiej i zarazem bezpiecznie służyć mieszkańcom miasta oraz gościom. Wszelkie działania, podejmowane dla dobra przybywających tutaj osób, tak inicjatywy obywatelskie jak i decyzje samorządu, zasługują na uznanie - komentuje.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?