Jeden robotnik nie żyje, a drugi jest w szoku — takie są skutki wypadku, do którego doszło w sobotę przy budowie obwodnicy w Bielsku-Białej. Pracownicy firmy Tirmet z Milówki układali kanalizację pod przyszłą drogę w rejonie ulicy Nad Potokiem. Pracowali w głębokim na blisko pięć metrów wykopie. Około godz. 12.30 zaczęła się obsuwać ziemia. Jeden robotnik zdążył uciec po drabince, drugiego przysypała ziemia. Bielscy strażacy przez około pięć godzin prowadzili akcję ratunkową.
— Akcję utrudnia cały czas napływająca woda. Wybieramy ziemię łopatami — mówił w czasie akcji ratunkowej st. kpt. Witold Inerowicz z Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej.
— Ze wstępnych oględzin wynika, że prace nie były odpowiednio zabezpieczone — dodał.
W wypadku zginął 33-letni mieszkaniec Milówki. Pozostawił żonę i jedno dziecko.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
